Kilka słów na wstęp
Gra Ignition, szwedzkiego studia UDS, miała premierę 15 czerwca 1997 r. Wydała ją firma Virgin Software. Mimo dobrych ocen recenzentów, nie zyskała ogromnej popularności i rzeszy fanów. A szkoda, bo Ignition to całkiem niezła samochodówka arcade. Muszę przyznać, że przykuła mnie do monitora na kilka ładnych godzin.
Cofnijmy kalendarz do 1997 r….
… i przypomnijmy sobie czasy świetności Pentium 100, 16MB RAM-u i 4-megowych kart graficznych. W tej chwili pewnie pomyśleliście, że Ignition wygląda gorzej niż Maluch Racer. Otóż mylicie się. Mimo niskiej rozdzielczości (maksymalnie 800×600) i braku tych wszystkich Pixel i Vertex Shaderów wygląda całkiem przyzwoicie. Fakt można się dopatrzeć brzydkich tekstur, lecz nie samą grafiką człowiek żyje. W dzisiejszych czasach wymagania sprzętowe wyglądają jak kpina z graczy, jednak należy wziąść poprawkę na to, że gra ma już… 9 lat. Przejdźmy jednak do tego co jest naprawdę ważne, czyli do rozgrywki.
Co w zapłonie piszczy
W Ignition gra się dość przyjemnie. Sterowanie jest bardzo proste. Zdecydowanie wystarczą kursory + shift. Kursory służą do sterowania, a prawym shiftem załączamy coś w stylu nitro, które odnawia się co jakiś czas. Być może zdziwi was brak hamulca ręcznego, który tutaj był najwyraźniej zbyteczny. To samo tyczy się modelu uszkodzeń. Do wyboru mamy 11 samochodów w tym m.in. radiowóz, autobus szkolny, ciągnik siodłowy czy jeep. Wszystkie różnią się osiągami, przyspieszeniem oraz przyczepnością. Oczywiście oryginalnych nazw wozów nie uświadczymy, ale każdy samochód można rozpoznać. Autem kierujemy z lotu ptaka. Jedynie 7 tras, to także wynik mało imponujący, jednak wystarczający aby sobie pojeździć. Tory są dość zróżnicowane: od wiejskich okolic, poprzez miejskie ulice, aż po zaśnieżone drogi górskie. Do tego trzeba dodać, że na trasach znajduje się mnóstwo skrótów i „przeszkadzajek” w postaci ciągników rolniczych czy spadających kamieni. Całość gry jest utrzymana w magiczno-żartobliwo-kolorowym klimacie. Bo jak inaczej nazwać „respawnowanie” się samochodu w towarzystwie magicznych gwiazdek lub spłaszczenie pojazdu głazem i jechanie takim „naleśnikiem”?
Tryby gry
Jednym słowem standard. Do wyboru mamy: mistrzostwa, pojedynczy wyścig, time trial, pursuit mode (po każdym okrążeniu odpada najwolniejszy) i tryb multi z możliwością gry w sieci lokalnej lub na podzielonym ekranie. Warto zwrócić uwagę na tryb mistrzostw, bo w nim spędzimy najwięcej czasu. Po wygraniu poszczególnych etapów dostajemy punkty, a po zdobyciu pucharu odblokowują się nowe samochody i trasy. Każdy z poziomów trudności różni się „agresywnością” AI i prędkością rozwijaną przez nasz wóz. W ostatnich mistrzostwach jeździmy na trasach w odbiciu lustrzanym (mirror). Osobiście polecam grę w multi po Lanie.
Muzyka i dźwięk, czyli co w głośnikach brzdęka
Udźwiękowienie gry jest raczej średnie, jednak nie budzi większych zastrzeżeń. Muzyka jest zapisana w formie audiotracków, co dziś jest już rzadkością. Melodie są przyjemne dla ucha, jednak nie zapadają w pamięć tak jak np. soundtrack z GTA:) Dźwięki samochodów i otoczenia też są całkiem znośne. Co ciekawe, każdy z pojazdów po włączeniu nitro wydaje charakterystyczny dźwięk (coś jak zawołanie bojowe :D)
Bugi
Jak w każdej grze, także studio UDS w Ignition, nie ustrzegło się pewnych zgrzytów. Kilka razy zdarzyło się, że samochód został „wystrzelony” wysoko ponad planszę, ale zaraz został z powrotem postawiony z powrotem na torze. Drugim błędem z jakim się spotkałem to taki, że podczas zmiany rozdzielczości ekranu „w locie” (num + i -) kolory zostały odwrócone. To też nie przeszkadzało mi zbytnio, ponieważ powtórzenie czynności zazwyczaj eliminowało problem. Trzecim może nie bugiem, ale rzeczą która mnie wpieniła jest fakt, że po załadowaniu menu gry, wita nas pikseloza w rozdzielczości 320×240. W dodatku niczym nie można tego zmienić. Nic to, trzeba jak najszybciej załadować wyścig i się tym nie przejmować…
Kilka słów podsumowania…
Ignition to fajna gra za małe pieniądze. Mogę polecić ją każdemu, kto szuka niezbyt skomplikowanej i relaksującej roz(g)rywki. Mimo kilku bugów nie traci nic ze swojego uroku. Ba, bugi te nie przeszkadzają nic, a nic w graniu. Aktualnie nie można znaleźć Ignitiona w sklepach, ale od czego jest allegro i inne sklepy internetowe? Warto wspomnieć, że jakiś czas temu gra była w czasopiśmie CD-Action.
| ||||||||||||||
| ||||||||||||||