Realizm? A cóż to takiego?!
Takie myśli nachodzą po włączeniu Trackmanii. Ale czy to totalnie dyskwalifikuje grę? Gdyby to było NFS, to tak. Ale przejedź jeden wyścig, a dowiesz się, że realizm to któreś z kolei kryterium. Nie potrafię wyjaśnić skąd bierze się ta fantastyczna grywalność, ale to jest coś wspanialego! Może to ta jedyna w swoim rodzaju możliwość przekroczenia wszelkich praw fizyki? Nie wiem. I szczerze mówiąc mało mnie to obchodzi. Ta gra jest po prostu fantastyczna!
No dobra, ale teraz troche konkretów…
Instalacja przebiega bardzo sprawnie. „Podręcznik” użytkownika opisuje ją z resztą dokładnie. Wyraz „podręcznik” napisałem w cudzysłowie, bo podręcznikiem jest tylko z nazwy. Jest to niewielka, 44 – stronnicowa książeczka formatu A6. Wielkość jednak o jakości nie świadczy… 🙂 I w tym przypadku instrukcja opisuje wszystko wystarczająco dokładnie, bez zbędnych ozdobników.
Środowisko w Trackmanii Sunrise dzieli się na 3 tereny: Wyspa (Island), Wybrzeże (Coast) i Zatokę (Bay). Na wyspie osiągamy niebotyczne prędkości i wykonujemy kaskaderskie skoki. Wybrzeże jest chyba najtrudniejsze. Tu najważniejsza jest precyzja. Trudno jest za pierwszym razem zaliczyć jakiś wyścig, bo po prostu wylatujesz z zakrętów. Zatoka natomiast to najbardziej realistyczna sceneria. Mało uświadczysz tu torów, zdecydowanie przeważają zwykłe ulice. Kampanie oficjalne dzięlą się na 4 tryby. Tryb „Wyścig” to oczywiście zwykłe ściganie się. Tryb platformy to, jak sama nazwa wskazuje, wyścigi na platformach. Puzzle to zadania konstrukcyjne. Tryb „Zakręcony” to przeróżne pętle, ostre zakręty itp.
Bardzo przepraszam wszystkich „multiplayerowców”, że nie ujmę tego trybu w mojej recenzji, ale narazie korzystam z „dobrodziejstwa” modemu…
Wiele miejsca natomiast poświęcę na opisanie tryby single player. A jest co opisywać… Gra jest po prostu świetnie zrobiona! Prowadząc w niej samochód, czujemy się jakbyśmy tam byli! Kiedy jedziemy do góry brzuchem – nasz żołądek wysyła znaczące sygnały… 🙂 Bardzo ciekawym elementem jest możliwość tworzenia własnych tras. To na prawdę niesamowite uczucie, kiedy możesz przejechać sie po tym, co przed chwilą wybudowałeś. Chyba zostanę drogowcem. 🙂 Grafika jest na prawdę świetna. Ładnie zrobione trasy, realistyczne samochody, świetne odwzorowanie warunków pogodowych… Brawa! Kolejnym dużym plusem jest muzyka. Nie narzuca się, ale jest bardzo miła dla ucha…
Dlaczego nie setka??
Ano dlatego, że czasem chciałoby się zasmakować trochę realizmu. Chciałbym jednak zaznaczyć, że przedtem uważałem się za fana realizmu. To było dla mnie najważniejsze w grze. Teraz wiem, że nie realizm jest „epicentrum” gry. Mogę jednak pocieszyć zawiedzionych oceną gry, że gdyby to było CDA, a więc 10 – stopniowa skala ocen, Trackmania Sunrise otrzymałaby ode mnie na pewno 10!
|