Była pochmurna i zimna jak na tę porę roku noc. Kolejny raz z ziomkami urządziliśmy sobie mały sparing po mało uczęszczanych uliczkach naszego miasta. Nie odbyło się bez gapiów, którzy ze wszystkich możliwych stron otaczali nasze maszyny, jakby za wszelką cenę chcieli do jednej z nich się wpakować. Zaczął padać siarczysty deszcz, co poskutkowało zła widocznością. Asfalt pokryła gruba warstwa wody tworząc śliską powierzchnię, odpowiedzialną za wiele wypadków w Bay View. Nie było powodów, aby czekać dalej, więc wsiedliśmy do samochodów, zapaliliśmy je i ustawiliśmy się na prowizorycznej linii startu. [ Więcej… ]
Subskrybuj
0 komentarzy
Najstarsze