Jeśli myśleliście o kupnie GT-Ra zza wielkiej kałuży (USA) w kryteriach „może za rok”, to Nissan ujawnił już wysokość ceny, jaką będziecie musieli zapłacić za GT-R w specyfikacji na rok 2010. Jak wiadomo, to właśnie w USA ceny GT-R są najniższe i przy korzystnym kursie dolara (zdecydowanie poniżej 3 zł) można powiedzieć, że opłaca się (pomijając fakt niehonorowanej gwarancji w Europie) sprowadzić to auto właśnie z drugiego kontynentu.
Za podstawową wersję będzie trzeba zapłacić 80 790$, za model w wersji Premium – 83 040$. To całkiem spora różnica w porównaniu do ceny modelu z 2009 roku – 69 850$. Co w takim razie Nissan oferuje za te dodatkowe 10 000$ ? Prawdopodobnie nieco lepsze przyspieszenie, o czym już pisałem. Pod maską znajdziemy dodatkowe 5KM, a w okolicach tylnych półosi znajdziemy przeprogramowaną skrzynię biegów i… to wszystko. Jest jeszcze kilka opcji, które możecie dodać do listy zakupów jak specjalny, srebrny lakier za 3 000$, gniazdo na iPoda za 400$ i dywaniki za 280$.
Na miejscu klientów czułbym chyba „lekki” niedosyt.
