Kilka dni temu Ford zaprezentował w Pekinie concept nowego Focusa sedan. Mniej więcej w tym samym czasie w prasie motoryzacyjnej pojawiły się pierwsze szpiegowskie zdjęcia wersji hatchback. O dziwo fotografie te w całości potwierdziły wcześniejsze domysły, którym wyraz dały „komputerowe” wizje nowego dziecka Forda. Przyjrzyjmy się zatem, co w sferze wizualnej będzie miał do zaoferowania Focus II.
Już na pierwszy rzut oka nie mamy wątpliwości, że jest to model Forda. Przetłoczenie biegnące przez profil nadwozia kojarzy nam się jednak bardziej z ostatnią genaracją Fiesty.
Mi osobiście linia bocznych szyb przypomina bardzo Citroena C3. Jeśli chodzi o akcenty „focusowskie” to oczywiście i te znajdziemy. Chociażby lampy w tylnym zderzaku, jak i główne tylne reflektory w słupkach. Te jednak swym prostkokątnym kształtem ponownie zbliżają sie do Fiesty. Podobnie jak idealnie równa dolna linia tylnej szyby. Mamy oczywiście typowe dla Forda mocno zaakcentowane nadkola. Próżno jednak szukać takich smaczków, jak trójkątny, boczny kierunkowskaz znany z „jedynki”.
Jeśli chodzi o stylizację przodu, to bardzo nisko kłania nam się zadomowiony już na rynku C-Max (wzorowany stylistycznie na Mondeo). Nie jest wszak tajemnicą, że wspomniany van ma za zadanie przetrzeć szlak dla właściwego Focusa nowej generacji. Projekt dolnej części przedniego pasa nie jest jednak całkiem przesądzony. Ujawniony już concept sedana zdecydowanie różni się pod tym względem od C-Maxa i szpiegowskich zdjęć wersji 5d.
Premiera Focusa II przewidziana jest na jesienny salon samochodpwy w Paryżu. Czy następca kompaktowego hitu powtórzy sukces swego poprzednika? Stylistycznie wydaje się mniej awangardowy od protoplasty. Czyżby więc miałby to być kompromis między zachowawczą sylwetką Golfa V i szalonymi liniami nowej Astry? Na to pytanie jeszcze przez jakiś czas nie będziemy w stanie odpowiedzieć. Pewnie jest natomiast, że Ford zdecydowanie łagodzi swój New Edge Design i w tym względzie, uczeń (czytaj Opel) zaczął przerastać mistrza…