Wielkimi krokami zbliża się bez wątpienia jedno z największych wydarzeń w sezonie motorsportów, czyli legendarny, dobowy wyścig Le Mans 24H. Pierwsze treningi przed wyścigiem rozpoczną się już 10. czerwca.
Tegoroczna 77. edycja Le Mans 24H zapowiada się na kolejny odcinek traktujący o wielkiej batalii Audi z Peugeotem. Francuski team zapowiada, że będzie walczył o to by wreszcie na francuskim torze zabrzmiał hymn właśnie tego kraju, grany dla zwycięzców. Jednak Audi w tym sezonie również nie próżnuje i mocno się zbroi, a tą bronią ma być nowy model R15. Wyposażony w wyczynowy silnik diesla drugiej generacji pojazd ma zostawić rywali daleko w tyle.
Nie tylko zespoły, które będą grały z pewnością pierwsze skrzypce w wyścigu, są warte uwagi. W dalszej części stawki również znajdziemy kilka ciekawych nowinek. Do takich z pewnością należy bolid klasy LMP1 (najmocniejszych prototypów) Astona Martina, powstały we współpracy z Lolą. W klasie LMP2, czyli nieco słabszych aut, dominacja Porsche RS Spyder może być pierwszy raz od dłuższego czasu zagrożona. Choć na pewno zeszłoroczni zwycięzcy, czyli team Essex, jeżdżący właśnie takim pojazdem, nie zamierzają spoczywać na laurach. W klasie mocniejszych aut GT – GT1 w tym roku wystartuje zaskakująco mało aut bo jedynie siedem, z czego cztery to Corvetty C6.R, czyli maszyny stworzone do wygrywania właśnie takich wyścigów. W najsłabszej klasie GT2 z kolei obejrzymy na pewno zacięty pojedynek Porsche 959 GT3 RSR, z odświeżonym Ferrari 430 GT.
Z ciekawostek warto zauważyć, że cała seria Le Mans, jak i sam legendarny wyścig są zaskakującym wyjątkiem w czasach kryzysu. Kiedy większość motorsportów cierpi bardzo z powodu coraz mniejszych ilości napływających pieniędzy Le Mans Series nie dość, że trzyma się dobrze, to jeszcze się rozwija. Jakby tego było mało to rozwija najlepiej w najdroższych klasach aut, czyli w prototypach.
Czy Peugeotowi wreszcie uda się złamać dominację Audi? Czy może Audi pokaże, że mają patent na wygrywanie tego wielkiego wyścigu? A może pogoda znów przypomni wszystkim, że ona sprawuje władzę nad przebiegiem rywalizacji? Wszystko jest możliwe, ale jedno jest pewne – emocji nie zabraknie, to w końcu Le Mans 24H!
Serdecznie zapraszam do śledzenia rywalizacji, już od pierwszych treningów, czyli od 10. czerwca. Transmitować całość będzie Eurosport, na wszystkich swoich kanałach, co da możliwość obejrzenia dosłownie całego wyścigu i sesji przed nim. Wyścigowy świt nad Le Mans to naprawdę niezapomniany widok.