Tak! I tym razem nie będzie to obwożenie bolidu z wyłączonym silnikiem po salonach dystrybutorów marki, czy inne prezentacje w centrach handlowych. Polska może liczyć na Grand Prix! Tylko gdzie?
Jak nieoficjalnie dowiedziała się redakcja serwisu mojeauto.pl, zarząd FIA zdecydował się na przeniesienie jednej z eliminacji „najdroższego cyrku na świecie” na… tor Poznań!
Decyzję tę spowodowały głównie kwestie bezpieczeństwa kierowców i kibiców, kwestionowane podczas GP Węgier na torze Hungaroring.
Nie od dziś wiadomo, że węgierski tor Hungaroring ma poważne kłopoty z utrzmaniem rygorystycznych standardów narzuconych przez FIA (Federation Internationale de’Automobile). Chodzi głównie o względy bezpieczeństwa.
Po pierwsze sędziowie zawodów zarzucają, że w gorące dni – a tak bywa pod koniec lipca, kiedy corocznie rozrywane jest GP Węgier – nawierzchnia toru łuszczy się pod naciskiem kół bolidów. Drugi problem, choć prozaiczny, bezpośrednio dotyka i kierowców i kibiców.
O ile zapowiedziano remont odcinka, na który faktycznie asfalt nie spałnia ostrych regulacji FIA, to większym problemem są rządowe fermy drobiu sąsiadujące z torem. Duża, należąca w 70% do rządu węgierskiego spółka z branży spożywczej ma tam swoje zakłady dostarczające między innymi kurczaki, gęsi i bażanty na rynek lokalny i na eksport – głównie do krajów Unii Europejskiej.
Problem ociera się o tak duże kwoty, że nawet włodarze F1 – z Bernie Ecclestonem na czele – nie mogą nic wskórać w sprawie drobiu, który czesto przedostaje się na teren motodromu Hungaroring. Zagraża to bezpośrednio rozpędzonym do blisko 300km/h bolidom, jak i kibicom, którzy mogą stać się ofiarami panikujących ptaków.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się redakcja mojeauto.pl, w związku z powyższymi problemami oraz trudnościami ze znalezieniem innego pobliskiego zastępstwa w tym samym terminie, zarząd FIA zdecydował się na przeniesienie zawodów na… tor Poznań!
Na nasze pytania w tej sprawie nie chciano jednak udzielić żadnych informacji, ani w Automobilklubie Wielkopolskim, ani w urzędzie miasta Poznań, gdzie jak wiemy przebywała w dniach 7 i 8 stycznia oficjalna delegacja sędziów FIA.
Należy więc oczekiwać na oficjalny komunikat w tej sprawie. Wiadomo jednak, że tor Poznań dostał pełną aprobatę FIA i będą potrzebne jedynie niewielkie zmiany – głównie w boksach, na zapleczu i w zewnętrznym rejonie niektórych zakrętów.
news pochodzi z serwisu www.mojeauto.pl