Pewien czas temu niesamowitym powodzeniem cieszyły się rodzinne minivany. Obecnie taki rozkwit przeżywa segment SUV- ów. Każda szanująca się firma chce zaistnieć w tym sektorze wycinając jak największy kawałek tortu. Swą obecność w tej niszy podkreślić pragnie także Seat oferując Seata Altea Freetrack, który jest niczym innym, jak uterenowioną Alteą XL. Nie jest to nowym pomysłem gdyż takiego zabiegu kilka lat temu użyła już marka Renault (Renault Scenic RX4).
Prezentacja nowego Seata odbyła się na tegorocznym salonie samochodowym w Barcelonie (7-17 czerwca) zaś od niedawna model ten jest już dostępny w salonach.
W porównaniu z modelem studyjnym prezentowanym w Genewie seryjnie produkowana Altea Freetrack ma mniejszy prześwit oraz zrezygnowano z koła zapasowego na klapie bagażnika. Kształt nadwozia doskonale jest nam znany z Seata Altea, który produkowany jest od 2004 roku. Podstawowymi różnicami, jakie możemy dostrzec między tymi modelami jest zwiększony prześwit o 4 cm, 17-to calowe koła z oponami 225/50 R17, oraz duża ilość ochronnych plastików. Czarne plastiki zastosowane na zderzakach, a także poszerzonych nadkolach wprowadzają wrażenie taniości, ale jednocześnie w połączeniu z potężnymi felgami, dużym prześwitem czynią Altee dziką bestia o hiszpańskim temperamencie.
Po zajęciu miejsc w środku szybko zauważmy, że wnętrze mało ma z nie ucywilizowanej Altei freetrack. Deska rozdzielcza doskonale jest nam znana, zaś takie same fotele odnajdziemy w Leonie FR. Tonacja wnętrza utrzymana jest w barwach brązowo-czarnych, co z pewnością nadaje stylu i pewnego smaczku. Fotele zarówno z przodu jak i tyłu pojazdu na pierwszy rzut oka należą do wygodnych, zaś w zestawieniu z dobrze leżąca w dłoni kierownica na pewno nieraz zachęcą kierowcę do weekendowych wypadów poza miasto. Freetrack prócz dużej ilości schowków w kabinie ( pod fotelami, pod sufitem ) posiada także pakowny bagażnik ( 593 l. ) który zapewne przyda się przy planowaniu dłuższych urlopów. W dziedzinie przestronności nie gorzej od bagażnika wypada sama kabina. Pasażerowie na pewno nie mogą narzekać na brak miejsca zarówno z przodu jak i z tyłu pojazdu. Jeśli jednak okazałoby się, że na tylnych fotelach jest za mało miejsca, wówczas bez problemu można przesunąć kanapę o 16 cm nie zmniejszając przy tym istotnie pojemności bagażnika. Długie podróże z pewnością umili radio-odtwarzacza z CD/mp3 lub z 7-calowy monitor TFT zamocowany na zawiasach pod sufitem. Pasażerowie tylnych foteli mogą na nim oglądać obrazy z laptopa, DVD oraz innych urządzeń, które można podłączyć pod multimedialny system poprzez złącza RCA.
Freetrack dostępny jest w dwóch wersjach silnikowych. Zarówno jeden jak i drugi czyni z tego auta bardziej myśliwego niż zwierzynę.
Silnik benzynowy min. Stosowany jest w Volkswagenie Golfie GTI. Posiada moc 200 KM z 2 litrów pojemności. Jego wydajność wynika z zastosowania technologii bezpośredniego wtrysku (TFSI), który zwiększa moment obrotowy zmniejszając jednocześnie zużycie paliwa do 15%. Wersja ta dostępna jest z napędem na cztery koła. Potężna moc silnika w normalnych warunkach przekazywana jest jedynie na przednią oś. Jeśli jednak zajdzie taka potrzeba do 50% mocy może być przekazywane na tylne koła poprzez przekładnie Haldex z hydrauliczno-mechanicznym połączeniem.
2.0 TFSI
Typ silnika: Benzynowy
Ilość cylindrów/zawor: R4/16
Pojemność: 1984
Moc maksymalna (KM/obr./min): 200/5100
Maks.moment obr. (Nm/obr./min): 280/1800-500
Przyspieszenie 0-100 km/h (s): 7,5
Prędkość maksymalna (km/h): 214
Śr. zuzycie paliwa (l./100km): 10,1
2.0 TDI
Typ silnika: Turbodiesel
Ilość cylindrów/zawory: R4/16
Pojemność: 1968
Moc maksymalna (KM/obr./min): 170/4200
Maks.moment obr. (Nm/obr./min): 350/1800
Przyspieszenie 0-100 km/h (s): 8,7
Prędkość maksymalna (km/h): 204
Śr. zuzycie paliwa (l./100km): 7,1
Długość (mm): 4493
Szerokość (mm): 1788
Wysokość (mm): 1622
Rozstaw osi (mm): 2576
Pojemność bagażnika (l.): 593
Kto jednak ceni silniki wysokoprężne z pewnością sięgnie po wersje 2.0 TDI, która posiada moc 170 KM. Nie gwarantuje to osiągów jak w przypadku silnika 2.0TFSI, ale w zupełności wystarczy do codziennej jazdy. Przyspieszenie 0-100 wg danych producenta zajmuje 8,4 sek. ( 2.0TFSI – 7,5 sek. ) zaś prędkość maksymalna to 204 km/h ( 2.0TFSI – 214 km/h ). Silnik ten wyposażony jest w filtr cząstek stałych – DPF, oraz wtrysk selektywny.
Zarówno wersja benzynowa jak i wysokoprężna może być wyposażona w skrzynie 6-biegową manualna lub automatyczną DSG.
Seat Altea Freeytrack na pewno nie należy do tanich aut. Wersja 2.0 TFSI kosztuje 119 990zł zaś diesel to wydatek rzędu 125 000zł.
Dla porównania koszt konkurencyjnej Skody Octavi Scout 2.0FSI to jedyne 105 000zł.
Za wyższą ceną Seata idzie bogate wyposażenie. Znajdziemy w niej min. 6 poduszek powietrznych, ESP, 2-strefową automatyczna klimatyzacje, wycieraczki z sensorem deszczu, światła z czujnikami zmierzchu, tempomat, czujnik parkowania, radio CD/mp3 sterowane z koła kierownicy, czujnik spadku ciśnienia w ogumieniu.
Czy bogate wyposażenie oraz dynamiczne silniki zjednają Seatowi rzesze klientów, w tym momencie trudno powiedzieć. Szczególnie wartą polecenia wersją wydaje się być tańsza odmiana 20TFSI, która kusi potencjalnego odbiorcę wyjątkowo dynamicznym silnikiem oraz bogatym wyposażeniem. Lecz nadal pozostaje podstawowe pytanie czy jest to warte takich pieniędzy czy nie wystarczy to co oferuje Skoda, która pozwala zaoszczędzić 15 000zł.