III Eliminacje Mistrzostw Polski na 1/4 mili odbyła się przy okazji największego zlotu tuningowego w Polsce – podczas 9. edycji Auto Tuning Show. W tym roku organizatorzy zadbali o jak najwięcej atrakcji; w sobotę były eliminacje polskiej federacji driftignu, w nocy zabawa dla wszystkich fanów motoryzacji, a w niedzielę – eliminacja Mistrzostw Polski.
Na miejsce przybyłem przed godz. 9 rano, jako wysłannik speedcorner.pl. Na całym dużym obszarze lotniska było widać porozstawiane namioty i budzących się imprezowiczów. Zawodnicy „ćwiartki” dopiero się zjeżdżali z różnych stron kraju. Mimo wielu ostrzeżeń synoptyków o deszczu, pogoda była ładna. Na starcie nie pojawiły się nieliczne auta z czołówki, Corvetta VTG z napędem na 2 osie, Evo Tomka Nagórskiego oraz Impreza Marcina Czernika. Było za to kilka nowych ciekawych samochodów, m. in. Mercedes klasy G, przystosowany do off-roadu, BMW M3 w wersji amerykańskiej (przez nią mogło nie być relacji, ponieważ kierownik bardzo szalał na parkingu dla zawodników).
MINI & MINI PLUS
PW Klasie Mini wygrał dobrze już znany Mariusz Wilkos w Roverze 114 GTI Zasteca. Dzięki zamontowanej szperze Mariusz nie dawał szans rywalom i wygrywał. Chociaż auto mistrza Polski było przez całą zimę wystawione na sprzedaż, nikt się nie połakomił. W Mini Plus spotkały się dwa Swifty, wygrał Radek Petera z czasem 12.83, ustanawiając nowy rekord Polski w tej klasie. Jest to dużym osiągnięciem, ponieważ w samochodach o takich małych pojemnościach silnika bardzo trudno zyskać choćby ułamek sekundy.
DIESEL & PROFI & PROFI PLUS
Wśród ropniaków królował team Masters Tuning – oba auta tej firmy dostały się do finału, ale wygrało znane i wychwalane przez wszystkich Audi z potężnym silnikiem od Tuarega. W klasie Profi Xawery Mielcarek od początku Mistrzostw Polski zwyciężał wszystkie eliminacje, lecz teraz awaria sprzętu uniemożliwiła mu zdobycie pierwszego miejsca. Wygrał odwieczny rywal Mielcarka, Piotr Sienkiewicz – jego zadowolenia z tego powodu nie da się opisać :-). Warto dodać, że na pewnym forum internetowym Xawery napisał, że leci do USA, a jednak pojawił się w Pile. W klasie Profi Plus oprócz stałych bywalców zameldowało się nowiutkie Porsche 911 Carrera S, lecz nie dało rady poczciwemu „prosiakowi” – Porsche Fan Pawła Kowalskiego.
TURBO & TURBO PLUS
W klasie Turbo (doładowane auta przednionapędowe) wielu ludzi stawiało na znanego w światku streetracingowym Dina, który dostał się do finału, ale przegrał z Witoldem Karałowem w Hondzie Civic. Warto dodać, że w klasie Turbo pojawiła się nowa Corsa z ładnym malowaniem airbuschem, jeżdżąca regularne 12-tki. Klasa Turbo Plus, czyli 4 łapy, pod nieobecność Marcina Czernika oraz Tomka Nagórskiego, którzy jeżdżą regularne 9-tki, wygrał Grzegorz Staszewski „gs” w Evo 5. Do klasy Maxi zgłosiło się jedynie 4 zawodników!
MAXI
W finale jechał Ozz, a także Grzegorz Kuleta w Corvettcie, wygrał. Zadowolenia z wygranej również nie można opisać :-). Mogę dodać, że po przejeździe finałowym Corvetta uległa uszkodzeniu.
OUTLAW
Klasa Outlaw była wielkim zaskoczeniem dla wszystkich. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby wygrało auto napędzane inną cieczą niż benzyna – tym razem wygrał diesel, Audi V10 Mastersa z samym Panem Prezesem za kierownicą.
Można czuć mały niedosyt po tych zawodach, były rozgrywane na asfalcie, a nie na płytach betonowych, jak to zazwyczaj u nas bywa, co mogło przyczynić się do lepszych czasów, a jednak nie doczekaliśmy się 9-tki. Miejmy nadzieję, że nasza polska ekipa (która widocznie oszczędzała swój sprzęt), przed rozgrywanymi Mistrzostwami Europy w Belgii, pokazała, na co naprawdę nas stać!