Po dwóch dekadach umieszczania silników wolnossących pod maskami swoich najmocniejszych modeli, BMW zdecydowało się obrać inną drogę i wprowadzić do swojej oferty silniki benzynowe z bezpośrednim wtryskiem paliwa z turbodoładowaniem. Niemiecki koncern obwinia głównie coraz ostrzejsze normy dotyczące ochrony środowiska oraz ogromne koszta związane z rozwijaniem silników V8 i V10, które znajdują się w dzisiejszych modelach M3, M5, M6.
Nie wydaje mi się, żeby był to krok w złą stronę, skoro konkurenci – Mercedes i Audi – już od kilku lat oferują turbodoładowane jednostki benzynowe, wyciągając z nich przy tym takie same lub nawet wyższe moce przy mniejszej pojemności silnika. Pierwszym samochodem BMW z turbodoładowanym silnikiem benzynowym będzie BMW X6 xDrive M. Pod jego maską zagości 4.4 litrowe V8 z dwoma turbosprężarkami, które wygenerują moc 500KM i 700Nm. Ten sam silnik znajdziemy najprawdopodobniej pod maską nowego BMW M5 w roku 2011.