Zarówno Bernie Ecclestone jak i Max Mosley starają się ukrócić wydawanie olbrzymich sum pieniędzy w F1 ale ich starania idą chyba na marne. Sami szefowie zespołów przyznali, że zamrożenie silników na okres 5 lat niczego nie zmieni w kwestii wydawanych pieniędzy – jeśli nie na silniki, to pieniądze zostaną przeznaczone na rozwój innych elementów. I tak też się dzieje. Szacuje się, że w sezonie 2007 zespoły wydały razem ponad 3 biliony dolarów.
Na pierwszym miejscu znalazła się Toyota z imponującym budżetem 445 milionów $. Tuż za japońskim zespołem znalazł się McLaren z sumą nie wiele mniejszą – 433 milionów $. Włoska stajnia Ferrari wydała w 2007 roku 414 milionów $. Z prostych obliczeń wynika, że każdy punkt w sezonie 2007 kosztował obecnego Mistrza Świata konstruktorów 1.9 miliona $. To tak naprawdę nie wiele w porównaniu do 57.2 milionów $, które wydała Honda na każdy zdobyty punkt.