Nie minęło zbyt wiele czasu od wyprodukowania pierwszych egzemplarzy Dodge’a Challenger SRT8, a już zaczęły się jego pierwsze modyfikacje. Najwyraźniej dla niektórych właścicieli seryjne 425KM w 6.1 litrowy HEMI to wciąż za mało.
Firma zajmująca się modyfikacjamia silników – Speedfactory – postanowiła dorzucić pod maskę kompresor. Co prawda nie jest to pionierski projekt, bo jednostka silnikowa znana jest już z innych modeli SRT8, ale liczby jakie „wypluła” hamownia robią wrażenie.
Pierwszy rzut oka na wykres i … 495KM. Właściwie to marny przyrost jak na zamontowanie kompresora! Przyglądamy się dokładniej i staje się jasnym, że owe 495KM dostajemy na kołach! Po przeliczeniu strat Speedfactory twierdzi, że silnik powinien generować ok. 600KM, a wtedy przyrost mocy o 40% od razu poprawia humor właściciela 😉
Wszystkie pierwsze 6400 egzemplarzy Challengera SRT8 zostało już dawno sprzedane. Ciekaw jestem, ile z nich pozostanie seryjnych. No cóż, najwyraźniej era muscle cars rozpoczyna się na nowo! 🙂