Prezentacje

Prezentacja Citroen C4

Już od jakiegoś czasu kompakt Citroena – Xsara – zostawała za rywalami w tyle, tak pod względem stylizacji, jak i technologii. Jednak Francuzi przeprowadzają kontratak w wielkim stylu – auto ma nadrobić spóźnienie z nawiązką. A nie powiem – trochę szansy ma… Ale czy rok 2004 będzie rokiem Citroena C4?

Promocja

Na odwiedziny autoryzowanego dealera „cytryn” w celu oglądnięcia nowego modelu zachęca reklama telewizyjna – w której to setki bajerów z płyt krzemowych 🙂 ciągną aparat, aby zrobić zdjęcie C4. Nagle pojawia się właściciel i „bajerki” znikają… Trzeba przyznać, że reklamę zrobiono z gustem i nie odpycha od telewizora.

Wygląd

Tym, czym auto zaskakiwało już podczas oglądanie jego pierwszych zdjęć – jest wygląd. Otóż Citroen postanowił zadowolić różne grupy nabywców. Wersja 3d (zwana – po prostu – coupe) wyróżnia się długo spadającym dachem, reflektorami umiejscowionymi dość wysoko, szybą tylną skierowaną pod ostrym kątem, no i dwoma długimi drzwiami. 🙂 Czyli coś idealnego dla wielbicieli usportowionego wyglądu. Wersja 5d (zwana dalej berline) to już coś innego. O ile 3d przypomina C2, to 5d zdecydowanie bardziej kieruje się ku C3.Otóż tu też mamy do czynienia z „garbatym” dachem. No i tak właściwie to już koniec różnic. Dodam tylko, że współczynnik oporu powietrza (Cx) wynosi 0,29.

Z przodu od razu rzuca się w oczy logo marki. Jest teraz ono ważnym składnikiem całego przodu, ponieważ to od niego odbiegają „skrzydełka”. Elegancko wkomponowano także przednie reflektory, które zachodzą aż nad początek przedniego błotnika. (a to nie tak mała odległość jak się zdaje).

Pod reflektorami znajdują się listwy. Są bardzo szerokie i podkreślają skąd auto pochodzi. Między nimi jest drugi wlot do chłodnicy (pierwszy jest w logo). No cóż – mówię wam – to trudno opisać. Najlepiej jest auto zobaczyć samemu na własne oczy… To niesamowite. Ogólnie bardzo wysokie oceny za wygląd pojazdu oraz jego niepowtarzalność – a to w dzisiejszych brutalnych czasach jest cechą ważną i pożądaną.

Wnętrze

Niestety – już tutaj spotkało mnie niemiłe rozczarowanie. Nie chodzi jednak o samo wnętrze. Otóż o sposób dostania się do niego. A jeszcze ściślej – o jakość. Otóż już same klamki wyglądają… tanio. W podstawowej wersji są czarne, lekkie jak piórko. W negatywnym znaczeniu. Ale później jest jeszcze gorzej – bowiem czeka na nas niemiły klik. Trochę przypomina to „baraszkowanie” w samochodzie w Need For Speed: Porsche 2000. Ale później jest jeszcze gorzej – mam wrażenie, że lakier jest najcięższym elementem drzwi, a jego blacha ma grubość 0,00001mm. Ale one nie są lekkie – tylko tanie. Później jest już lepiej – a raczej tylko trochę lepiej

Otóż cały kokpit jest dziwny, nienaturalny. Jest wykonany ze średniej jakości francuskich plastików (czyli dla nich – bardzo dobrych). Nie są może najmilsze w dotyku, ale nie przepędziły mnie z auta.

Jak to u samochodów łamiących reguły bywa prędkościomierz oraz inne wskaźniki (oprócz obrotomierza! To ważne!) zdigitalizowano i przeniesiono na środek kokpitu. Obrotomierz – też w cyfrowej postaci – pozostał jednak na swoim stałym miejscu. Co do konsoli środkowej – ma ona bardzo (nie)ciekawy garb. Być może projektanci chcieli tam zrobić miejsce na długopis – ale raczej tego nie przetestowali. „Schowek” ma około 1mm głębokości, więc jest wręcz idealny (czytaj: jaki palant to wymyślił! To znaczy: długopis będzie spadał przy przyśpieszaniu i skręcaniu). Doliczyłem się 4 monochromatycznych ekranów.

Fotele – tak jak wszystko inne wewnątrz – wyglądają tanio. Mają co prawda ciekawy akcent stylistyczny – bo rowek poprzeczny na siedzisku oraz oparciu – ale na tym ich „ciekawość” się kończy. Są wykonane ze średnich materiałów (mam wrażenie, że podobnych do tych z podstawowych Golfów V). Oczywiście są dość miękkie. No bo jakże inaczej!

Jednak to wewnątrz auto ukryto największą nowinkę. Otóż kierownica ma… nieruchomą centralną część! Pozwoliło to na zastosowanie specjalnej poduszki (mniej okrągłej), dzięki czemu lepiej chroni kierowcę. I to widać – auto dostało 5 gwiazdek w testach Euro-NCAP! Wszystkie przyciski „multimedialne” przeniesiono na nieruchomą część kierownicy, więc nie „jeżdżą” one podczas skręcania. Niestety – tu znalazłem wady. Dotyczą one wieńca. Dla mnie jest on za cienki i za… duży – przypomina trochę kierownice z pojazdów z PRL’u…

Auto nie grzeszy wymiarami – ani tym bardziej pojemnością. Przy rozmiarach 426 cm długości, 177 cm szerokości i 146 cm wysokości plasuje się w środku stawki. Rozstaw osi to 261 cm. To wszystko przekłada się na średniej wielkości wnętrze. O ile z przodu jest wystarczająca ilość miejsca, to z tyłu wysokie osoby mogą narzekać. Większość wchodzi na styk.

W tym pojeździe nie przewieziemy także dużej ilości bagaży – bagażnik znowu mieści się w środku stawki. Jego pojemność wynosi od 312 do 342l. Ładowność wynosi zaś 390 kg (masa auta – 1460 kg).

Silniki

Auto jest dostępne z następującymi silnikami benzynowymi:
– 1.4i
– 1.6i
– 2.0i

Oraz z opracowanymi wspólnie z Fordem dieslami. Jeżdżą już m.in. w Focusach II oraz C-max, Peugeotach 307, Mazdach 3.
– 1.6 HDI 90KM
– 1.6 HDI 110KM
– 2.0 HDI 138KM (207 km/h, 10,5 s do 100)
– 2.0 HDI 180KM

Wyposażenie i ceny

Jak to ostatnio bywa u Francuzów – nie jest źle. O ile auto doposażymy w kilka opcji. Otóż za 10 500 zł dostaniemy system nawigacji satelitarnej, za 3 800 zł nasze auto otrzyma reflektory kierunkowe, za 1700 lakier metalizowany (o czym za chwilkę), za 1800 6-płytową zmieniarkę (za tyle samo jest dostępny zwykły radioodtwarzacz CD), za 2000 zł komplet czujników (1300 zł tylne oraz 700 zł przednie), za 2000 zł dwustrefową automatyczną klimatyzację. No i tyle z ważniejszych opcji ;-).

Teraz trzeba wspomnieć o „wliczone w cenę”, czyli o standardzie. Trochę tego będzie – ABS, EBD, ESP, komplet airbagów (czołowe, boczne i kurtynowe), centralny zamek (sprzężony z pilotem), regulacja kierownicy dwóch płaszczyznach, klimatyzacja manualna, składana i przesuwana kanapa oraz obręcze kół z lekkich stopów 16”. Niestety – to tyczy się się wersji SX Pack Berline z silnikiem 2.0… diesla za… 88 800 zł! A – jeszcze jedno – ta cena jest promocyjna – obowiązywała do końca 2005 roku (normalnie taki pojazd kosztowałby 92 800 zł). Tak samo jak te poniżej…



































































Wersja samochodu



Cena (zł)



1.4i 16V X Berline



54 500,00 zł



1.4i 16V X Coupe



53 500,00 zł



1.4i 16V SX Berline



61 000,00 zł



1.6HDi 110KM VTR Coupe



75 500,00 zł



1.6HDi 110KM SX Pack Berline



79 500,00 zł



1.6HDi 110KM SX Berline



69 500,00 zł



1.6HDi 90KM X Berline



63 000,00 zł



1.6i 16V VTR Pack Coupe



64 900,00 zł



1.6i 16V VTR Coupe



62 000,00 zł



1.6i 16V SX Pack Berline



65 900,00 zł



1.6i 16V SX Berline



63 000,00 zł



1.6i 16V Automat SX Berline



69 000,00 zł



2.0HDi 138KM SX Pack Berline



88 800,00 zł



2.0i 16V 138KM Exclusive Berline



84 100,00 zł



2.0i 16V 180KM VTS Coupe



89 000,00 zł



Przyznacie, że do „okazji” to te auta nie należą.

Jazda

Właściwie omówiłem już wszystko. Teraz przyszła kolej na wrażenia z jazdy – których nie miałem :-). Wyobraźcie sobie, że zapomniano o klientach chcących odbyć jazdę próbną! U najbliższego dealera jedyne auto „pod chmurką” było… bez rejestracji i typowych naklejek. Czemu!? Po raz kolejny muszę się posiłkować cudzymi wrażeniami:
– proste, ale doskonałe zawieszenie idealne na nasze drogi.
– często w prowadzeniu pomaga nam układ ESP.
– Silnik 2.0 HDI jest bardzo dynamiczny i jest po prostu stworzony dla tego auta.
Wadą auta jest skrzynia biegów (mało precyzyjna) oraz zbyt silne wspomaganie układu kierowniczego.

Ale czemu sam nie mogłem się o tym przekonać? To znaczy – w gwoli ścisłości – w trakcie pisania tego artykułu dowiedziałem się o możliwym zamówieniu jazdy przez stronę WWW producenta. Ale czemu nie możne od razu! Dla mnie: SKANDAL!

Werdykt

Myślę, że to typowy wóz dla ludzi chcących się wyróżnić. Ma wszystko co trzeba do tego. Osobiście mam jednak wrażenie, że Citroen wypuścił go za szybko, tak jakby bardziej zaczął bać się konkurencji. Dla mnie – nie dopracowano szczegółów i myślę, że auto pojawiło się o rok za wcześnie. Co nie oznacza, że jest złe.

0 0 głosy
Oceń artykuł
Podziel się:
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments