Już dzisiaj wystartuje pierwsze Grand Prix w sezonie 2021. Globalna pandemia mocno pokrzyżowała plany rozwoju serii i odsunęła duże zmiany regulaminowe na sezon 2022. W związku z tym tegoroczne konstrukcje nie będą odbiegały zbytnio od zeszłorocznych samochodów. Nie oznacza to jednak, że sezon będzie nudny. Sądząc po testach przedsezonowych oraz treningach, Mercedes nie dysponuje już taką przewagą, jak w latach poprzednich.
Transfery
Po 9 latach, do stawki powraca nazwisko Schumacher. Mowa oczywiście o synu 7-krotnego mistrza – Micku Schumacherze. Niemiec będzie reprezentował barwy Haasa, razem z Nikitą Mazepinem. Do Red Bull Racing, na miejsce Albona, „wskoczył” Sergio Perez. Będzie to szansa dla Meksykanina na rywalizację w konkurencyjnym samochodzie. Do Ferrari dołączył Carlos Sainz, zastępując Sebastiana Vettela. Ten z kolei, zasili szeregi Astona Martina. Wśród nowych nazwiska znalazł się także Yuki Tsunoda. Japończyk będzie pierwszym reprezentantem Kraju Kwitnącej Wiśni od czasu Kobayashiego w 2014 roku. Rywalizować będzie w barwach AlphaTauri, wraz z Pierrem Gasly.
Nowy format kwalifikacji?
Od dłuższego czasu mówi się, o nowym formacie kwalifikacje. Miałyby one format sprinterskiego wyścigu, ustalającego kolejność na starcie niedzielnego Grand Prix. Najprawdopodobniej w nadchodzącym sezonie, w czasie wybranych rund zostanie przetestowany taki format kwalifikacji. Wstępnie mówi się o rundach we Włoszech czy Brazylii. Jak to często bywa przy podobnych zmianach, znajdą się przeciwnicy nowych rozwiązań. Jednym z nich jest Sebastian Vettel.
Zmiana układu sił
Wczoraj, po emocjonujących kwalifikacjach, pole position zdobył Max Verstappen. Jest to pierwszy raz, kiedy Holender wystartuje z pierwszego pola w Bahrajnie. Forma Red Bull Racing może zwiastować znacznie bardziej zaciętą walkę z Mercedesem. Równie obiecująco, patrząc na treningi oraz testy przedsezonowe, prezentuje się dyspozycja McLarena oraz Ferrari. Włoska stajnia, zdaje się, pokonała większość problemów i będzie w stanie z powrotem walczyć o regularne podia.
Już dzisiaj, zawodnicy ruszą do pierwszego w sezonie, GP Bahrajnu. Światła nad prostą startową zgasną już o 17:00.
Foto: f1.com