Przed nami już tylko finałowy weekend na Hockenheimringu. Tymczasem podsumujmy drugi z rządu weekend na Zolder.
Rast ponownie zdominował sobotę
Rast potwierdził swoją doskonałą dyspozycję na belgijskim obiekcie i wystartował z pole position. Na uwagę zasługuje poprawa formy Kubicy, który zajął 12. lokatę na starcie. Dobra strategia przesunęła zawodnika ART BMW w punktowaną dziesiątkę, lecz problemy techniczne wykluczyły z dalszej rywalizacji.
Czołówka stawki stała pod znakiem walki Rasta oraz Frijnsa. W walce o mistrzostwo jest jeszcze Müller, dla którego poprzedni weekend w Zolder był pechowy. Również w tę sobotę musiał minimalizować straty, goniąc czołówkę po słabym starcie. Ostatecznie, Szwajcar finiszował na 6. lokacie.
Rast zgarnął zwycięstwo, przed Frijnsem oraz Habsburgiem, który startował z pierwszego rzędu.
Chaos w niedzielnym wyścigu
Pole position do drugiego wyścigu weekendu zdobył… Ferdinand Habsburg, po raz pierwszy w DTM! Kolejnym, miłym zaskoczeniem było 10. pole startowe Kubicy.
Tuż po starcie byliśmy świadkami wypadku, który zmusił do wycofania się aż czterech zawodników, w tym Frijnsa, dla którego może to oznaczać koniec marzeń o tytule. Na problemach rywali skorzystał Kubica, awansując na 6. pozycję.
Kolejny wypadek wykluczył z rywalizacji kolejnych kierowców. Na półmetku wyścigu w rywalizacji pozostało już tylko 10 kierowców. Aż do pitstopu, na prowadzeniu utrzymywał się Habsburg. Zwycięzcy trzech ostatnich wyścigów, Rastowi, udało się podcięcie i objął prowadzenie.
Bardzo udana strategia Kubicy „rzuciła” Polaka na 4. pozycję. Pozwoliło to kierowcy BMW wyprzedzić Habsburga i… objąć najniższy stopień podium! Rast dowiózł czwarte zwycięstwo z rzędu do mety.
Foto:
dtm.com