Dzisiaj mogliśmy podziwiać rozgrywaną po raz pierwszy w historii Formuły 1 nocną sesję kwalifikacyjną. W dodatku była to również pierwsza sesja kwalifikacyjna na zupełnie nowym, ulicznym obiekcie w Singapurze. Tor wymaga wiele tak od bolidów jak i zawodników.
Mimo tak wielu nowości skumulowanych w jednym miejscu i tym w samym czasie układ stawki był zbliżony do tego, który znamy z poprzednich wyścigów, a Felipe Massa pokazał, że nie złożył jeszcze broni w batalii o tytuł mistrza świata.
Pierwsza część sesji kwalifikacyjnej nie zaskoczyła nas niczym szczególnym. Podczas jej rozgrywania mogliśmy zauważyć, że zawodnicy nie czują się jeszcze w pełni pewnie na torze i jeżdżą dość nerwowo. W dodatku tor okazał się dość nierówny co w połączeniu z niskim i dość miękko ustawionym na ten tor zawieszeniem bolidów pozwalało nam oglądać efektowne snopy iskier strzelające spod pojazdów. W tej części czasówki odpadli kierowcy, którzy w tym sezonie z reguły już na tej części właśnie kończyli swój udział w kwalifikacjach. Do jednej z najmniej udanych sesji w karierze zaliczy tą na pewno Giancarlo Fisichella, który uderzając w bandę już na pierwszym okrążeniu pomiarowym, dopiero co naprawionym przez mechaników samochodem, zakończył swój udział w kwalifikacjach.
Q2 to przede wszystkim pech Fernando Alonso, który z powodu defektu bolidu musiał się wycofać z dalszego udziału w dzisiejszej części GP. Pech tym większy, że Alonso do tej pory sprawował się na tym nowym torze nadspodziewanie dobrze. Zdziwienie mogła wywołać też słaba postawa Lewisa Hamiltona, która jednak była spowodowana jego błędem na pierwszym okrążeniu, a potem blokowaniem przez inne bolidy na torze.
Trzecia część sesji to walka na krawędzi możliwości bolidów, kierowców i ich znajomości toru. Kimi Raikkonen wreszcie przebudził się podczas kwalifikacji i dawał z siebie wszystko, ledwo unikając wypadku przy wyjściu na prostą startową na swym ostatnim okrążeniu. Sebastian Vettel pokazywał, że jego zwycięstwo na Monzie nie było przypadkiem i będziemy musieli się przyzwyczaić do widoku jego nazwiska w ścisłej czołówce. Na szczycie toczyła się tymczasem walka między liderami klasyfikacji generalnej, czyli Lewisem Hamiltonem i Felipe Massą. Zwycięsko wyszedł z niej ten drugi, uzyskując czas o ponad 0.6 sekundy lepszy od kolejnego kierowcy w kwalifikacjach. Odnotować należy również bardzo dobrą postawę Roberta Kubicy, jak i jego kolegi z zespołu, który wreszcie nie odstawał w kwalifikacjach od polaka.
Jutro czeka nas ciekawy wyścig, w którym Massa ma szansę wysunąć się na czoło kwalifikacji generalnej. Kubica będzie miał natomiast za zadanie utrzymać się jak najbliżej aktualnego mistrza świata, by nie pozwolić mu na odrobienie dużej ilości punktów do naszego rodaka. Jutrzejsze GP będzie też na pewno widowiskowe ze względu na warunki w jakich będzie rozgrywane, a bardzo możliwe są też sensacyjne rozstrzygnięcia. Szczególnie jeśli na tor spadnie deszcz.
Pełne wyniki kwalifikacji:
1 F. Massa Ferrari 1:44.801
2 L. Hamilton McLaren 1:45.465
3 K. Räikkönen Ferrari 1:45.617
4 R. Kubica BMW 1:45.779
5 H. Kovalainen McLaren 1:45.873
6 N. Heidfeld BMW 1:45.964
7 S. Vettel Toro Rosso 1:46.244
8 T. Glock Toyota 1:46.328
9 N. Rosberg Williams 1:46.611
10 K. Nakajima Williams 1:47.547
11 J. Trulli Toyota 1:45.038
12 J. Button Honda 1:45.133
13 M. Webber Red Bull 1:45.212
14 D. Coulthard Red Bull 1:45.298
15 F. Alonso Renault no time
16 N. Piquet jr. Renault 1:46.037
17 S. Bourdais Toro Rosso 1:46.389
18 R. Barrichello Honda 1:46.583
19 A. Sutil Force India F1 1:47.940
20 G. Fisichella Force India F1 no time