Deszczowa sobota przyniosła nam ciekawe kwalifikacje. W ich wyniku, pole position, po raz pierwszy w swojej karierze zdobył Carlos Sainz! Pierwszy rząd uzupełnił Max Verstappen. Już w pierwszym zakręcie doszło do dużego wypadku, który wstrzymał wyścig na niemal godzinę. Zhou Guanyu, po kontakcie z George Russellem dachował i z impetem przeleciał nad bandą. Na szczęście, kierowca wyszedł z wypadku cało. Po zamieszaniu na starcie, z wyścigu odpadł także Alexander Albon.
Godzinę później…
Kierowcy wznowili wyścig w kolejności z kwalifikacji. Zacięta walka Red Bulla oraz Ferrari była widoczna już w pierwszych zakrętach. Na błędzie Sainza skorzystał Verstappen, przejmując prowadzenie. Wtedy też, wydarzyła się prawdziwa tragedia dla urzędującego Mistrza Świata – problemy z samochodem zmusiły go do wczesnego pit stopu. Początkowo, wydawało się, że jest to efekt przebitej opony. Po powrocie na tor okazało się, że są to większe problemy z samochodem i kierowca RBR nie liczył się już w walce o wysokie lokaty.
Rekin wyczuł krew
Sainz prowadził, a tuż za nim podążał Leclerc z uszkodzonym przednim skrzydłem. Duet Ferrari tracił dużo czasu. Okazję wtedy zwietrzył Mercedes – Lewis Hamilton z okrążenia na okrążenie odrabiał stratę do liderów. Ferrari zareagowało, ściągając z toru Sainza i Leclerca. Wtedy też, monakijczyk przejął prowadzenie. Na 34. okrążeniu, po świeżą twardą mieszankę zjechał Hamilton. Brytyjczyk wrócił na tor z nadzieją na podjęcie walki z Ferrari.
Plot twist
Na 12 okrążeń przed końcem, na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, po tym, jak Ocon zatrzymał się na torze. Natychmiast, możliwości „taniego” pit stopu skorzystali Sainz oraz Hamilton. W opałach znalazł się prowadzący wyścig Leclerc, ze zużytą twardą mieszanką opon.
Sainz szybko objął prowadzenie i odjechał od reszty stawki. Za jego plecami rozpoczęła się znakomita walka o podium. Leclerc ze wszystkich sił bronił pozycji. Ostatecznie musiał uznać wyższość Pereza i Hamiltona.
1 | Carlos Sainz | Ferrari |
2 | Sergio Perez | Red Bull Racing |
3 | Lewis Hamilton | Mercedes |
4 | Charles Leclerc | Ferrari |
5 | Fernando Alonso | Alpine |
Foto: f1.com