Kwalifikacje do GP Węgier przyniosły niespodziewanego zwycięzcę. Z pierwszego pola do wyścigu ruszył George Russell! Brytyjczyk wydawał się równie zaskoczony rezultatem, co kibice. Pechową sobotę zaliczył duet Red Bull Racing, startujący dopiero z 10. i 11. lokaty. Verstappen zmagał się z problemami z samochodem, a Perez trafił na duży ruch na torze.
Spokojny start
Kolejność w czołówce po starcie nie uległa zmianie. Russell zdołał wypracować 2-sekundową przewagę nad Sainzem. W drugiej połowie pierwszej dziesiątki mozolnie straty odrabiał Red Bull Racing. Pierwsze zjazdy rozpoczęły się ok. 15 okrążenia. Ferrari zdecydowało się pozostawić Leclerca nieco dłużej na torze, przez co zdołał wyprzedzić Sainza i objąć drugą lokatę.
Pogoń za czołówką
Około półmetka rywalizacji, Leclerc rozpoczął ataki na Russella. Brytyjczyk nie dał jednak za wygraną i zaciekle bronił prowadzenia. Po kilku okrążeniach musiał jednak uznać wyższość kierowcy Ferrari. Podium gonił z kolei Verstappen, powoli urywający kolejne dziesiąte części sekundy z przewagi Carlosa Sainza.
Taktyka
Nim Verstappen zdołał dogonić Sainza, Red Bull Racing zdecydował się na drugi pit stop. Na kolejnym okrążeniu, na strategię odpowiedział Mercedes oraz Ferrari, zmieniając opony w bolidach Russella oraz Leclerca. Idealne wyczucie czasu „byków” zaowocowało awansem przed Leclerca na twardej mieszance. Co prawda, popełnił błąd i obrócił samochód, lecz błyskawicznie odrobił straty i z powrotem znalazł się przed monakijczykiem.
Ostatnia prosta
Co jakiś czas, na obiektywach kamer zauważyć można było krople. Groźba deszczu nie spełniła się jednak i Verstappen pewnie zmierzał po drugie z rzędu zwycięstwo. Ferrari, widząc jak dużo czasu Leclerc traci na twardej mieszance, zdecydowało się na kolejny pit stop, spychający ich na 6. lokatę.
Urzędujący mistrz świata zgarnął pewne zwycięstwo. Podium uzupełnił duet Mercedesa. Hamilton zdołał wykorzystać miękką mieszankę pod koniec wyścigu, wyprzedzając swojego partnera zespołowego.
1 | Max Verstappen | Red Bull Racing |
2 | Lewis Hamilton | Mercedes |
3 | George Russell | Mercedes |
4 | Carlos Sainz | Ferrari |
5 | Sergio Perez | Red Bull Racing |
Foto: f1.com