W Japonii na salonie samochodowym w Tokyo Nissan zaprezentował futurystyczny prototyp o charakterystycznej nazwie Pivo. Składa się z dwóch elementów – zawieszenia i trzyosobowej kabiny, która może wykonać pełen obrót wokół własnej osi. Ku zadowoleniu ekologów z Greenpeace’u, Nissan Pivo jest napędzany silnikiem elektrycznym – cichym i przyjaznym naturze. Jak na potencjalne auto przyszłości przystało, jest naszpikowany elektroniką. Wymienianie wszystkich „bajerów” Piva nie ma tu większego sensu.
Na pewno jest samochodem, który wzbudza emocje i to emocje raczej pozytywne. Jest po prostu śmieszny w swojej pokraczności i karykaturalnych kształtach. Nasuwa się jednak od razu pytanie – czy tak będziemy się przemieszczać za 30 lat?
Subskrybuj
0 komentarzy
Najstarsze