Na North American International Auto Show w Detroit Jeep pokazał widowni naprawdę niezwykły samochód – najmocniejszy i najzwrotniejszy w historii samochód o napędzie na cztery koła.
Prototyp o adekwatnej nazwie Hurricane jest napędzany… aż dwoma silnikami. Nie byle jakimi – bo są to widlaste ósemki HEMI, o pojemności 5.7 l każdy. Jak łatwo się domyślić jeden z silników znajduje się z przodu, a drugi z tyłu. Oba generują aż 670 KM, a ich moment obrotowy wynosi… 1000 Nm!
Z takim wyposażeniem nie dziwi fakt, że auto przyśpiesza do setki w niecałe 5 sekund. Jeżeli jednak zjedziemy z utwardzonej drogi, a naprawdę wysoki moment obrotowy zacznie nam przeszkadzać – możemy odłączyć niepotrzebne cylindry, używając tylko 4, 8 lub 12 z nich.
Auto pokazuje swoje właściwości terenowe już wyglądem.
Prześwit samochodu wynosi 36 centymetrów, a praktyczny brak zwisów umożliwia pokonywanie nieprawdopodobnie stromych (dotąd) wzniesień – kąt natarcia wynosi 64 stopnie, a kąt zejścia – 86.7 stopnia, a więc niemal kąt prosty!
Auto nadaje się również do jazdy bulwarowej. Porusza się na 37-calowych kołach, a jego średnica zawracania wynosi… 0!!! Pojazd potrafi bowiem, niczym czołg,
zawracać napędzając koła jednej strony do przodu, a drugiej – do tyłu.
Jednak to nie wszystko – kierowca ma możliwość skręcania wszystkich czterech kół. Gdy jedziemy normalnie (w normalnym trybie) koła tylnej osi skręcają się w stronę przeciwną niż przednie – przez co zmniejszeniu ulega promień skrętu. Drugi tryb służyć będzie do jezdzy gdzieś w terenie. Wówczas koła tylne skręcają w tę
samą stronę co przednie, dzięki czemu Hurricane może poruszać się… bokiem, niczym krab!!!
Czy tak będzie wyglądał nowy Jeep? Może to Wrangler z przyszłości!?