Obecnie niemal każdy, większy producent aut samochodowych posiada w swojej ofercie mocnego hatchbacka z napędem na przednią oś (lub tylną w przypadku BMW, które stanowi raczej wyjątek). Podczas gdy koncerny prześcigają się wzajemnie i nowe modele mają coraz to większe moce, których przednie koła nie są w stanie skutecznie przenieść na asfalt, Renault postanowiło zrobić coś innego.
Wzięli na warsztat Megane F1 Team R26, zostawili na swoim miejscu silnik, skrzynię, mechanizm różnicowy na przedniej osi, zmodyfikowali zawieszenie i wysłali „Megankę” na dietę, dzięki której zrzuciła aż 123kg!!! Ze środka pozbyto się tylnej kanapy, poduszki powietrznej pasażera, klimatyzacji, świateł przeciwmgielnych, wycieraczki tylnej szyby oraz głównych wygłuszeń kabiny. W zamian R26.R otrzymało karbonową maskę, nieruchome boczne szyby oraz tylną z poliwęglanu i tytanowy układ wydechowy. Wnętrze otrzymało to co najważniejsze czyli karbonowe fotele kubełkowe Sabelt, 6-punktowe pasy bezpieczeństwa, sportową kierownicę oraz opcjonalną 4-punktową klatkę bezpieczeństwa. Moc pozostała bez zmian – 230KM i 310Nm.
Planowane jest jedynie 450 egzemplarzy tego modelu, które trafią do sprzedaży w październiku tego roku do salonów w Wielkiej Brytanii, Francji, Szwajcarii, Niemczech oraz Hiszpanii.
To wszystko wystarczyło aby ustanowić nowy rekord okrążenia na pętli północnej toru Nurbirgring dla aut produkcyjnych z napędem na przednią oś! Renault Megane R26.R pokonało „Green Hell” w czasie 8 minut i 17 sekund. Poniżej załączam film z przejazdu.