Nissan GT-R to zapierający dech w piersiach samochód. To istny potwór na drodze. Ośmiesza wszystkie inne samochody dookoła i nie przesadzę jeśli stwierdzę, że jest kamieniem milowym w historii Nissana. Jest to jak do tej pory najlepsze auto, jakie wyszło spod skrzydeł tego koncernu. Gdziekolwiek się nie pojawi, powstaje zamieszanie dookoła niego i nieskrywany zachwyt.
To auto zostało stworzone by na nowo zdefiniować prawa fizyki i to, jakie powinny być sportowe samochody przyszłości. Dlaczego więc ktoś miałby pozbawiać go dachu? W końcu to zawsze oznacza dodatkowe kilogramy oraz utratę sztywności nadwozia. Nie wpłynęłoby to dobrze na osiągi i potencjał jaki drzemie w GT-R.
Na szczęście powyższe zdjęcie to zwykła abstrakcja wykonana w Photoshopie. Wykonana tak na wszelki wypadek. Gdyby komuś z inżynierów Nissana przyszła do głowy taka myśl jak redaktorom serwisu Auto Junk. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że kierownictwo Nissana na taki pomysł powinno stanowczo odpowiedzieć: NIE! Poważnie, Nissan to Godzilla naszych czasów. Nie ma najmniejszego powodu, dla którego ktoś miałby okaleczać to auto i dodawać mu zbędnych kilogramów. Na szczęście inżynierowie Nissana idą w drugą stronę przygotowując wersję VSPEC… 🙂