Tuż przed światową premierą Subaru Imprezy WRC, producent ujawnił specyfikację auta. Aktualnie auto już można zobaczyć na testach przed Rajdem Grecji. Krótki film z tych testów znajduje się w dziale z Filmami.
Ale do rzeczy. Nowa Impreza WRC jest oczywiście wyposażona w 2.0 litrowego boksera z turbosprężarką IHI oraz regulaminową, 34 milimetrową zwężką. Wraz z systemem zapobiegającym turbo dziurze silnik produkuje 300KM przy 5500 obr/min oraz (UWAGA) moment obrotowy rzędu 650 NM przy 3000 obr/min !!! I tu pojawia się pewne pytanie – który z parametrów jest zaniżony lub zawyżony. Hmmm… (rozwinięcie na końcu newsa).
Idziemy dalej – sześciostopniowa elektro-hydrauliczna skrzynia biegów przenosi napęd poprzez elektroniczny, centralny dyferencjał, następnie mechaniczne dyferencjały między półosiami, aż do kół. Tarcze hamulcowe AP Racing mają po 310mm z przodu i z tyłu i wyposażone są w 6-tłoczkowe zaciski. Obręcze kół pochodzą od BBS i ich średnica wynosi odpowiednio 15” na nawierzchnie luźne (szuter itp.) oraz 18” na nawierzchnie utwardzone (asfalt). Waga Imprezy WRC to 1233 kg.
Wracając do parametrów silnika: regulaminowe 300KM przy 5500 obr/min oraz powalające 650 Nm przy 3000 obr/min. Z prostej fizyki: przy 3000 obr/min mamy 271 KM, natomiast przy 5500 obr/min mamy już tylko 393 Nm. Fizycznie to jest oczywiście możliwe, ale gdzie sens tak wystrojonego silnika, którego moment tak szybko maleje? Do czego zmierzam? Do tego, że moce aut WRC podawane przez producentów można włożyć na półkę między książkami Andersena i Braci Grimm, bo z pewnością są sporo wyższe od deklarowanych 300KM.
