Stany Zjednoczone zdominowane zostały przez pojazdy Tesli. Nie oznacza jednak, że w gamie innych producentów zza Oceanu zabraknie samochodów z napędem elektrycznym. Dzisiaj Chevrolet podzielił się swoim rodzinnym SUVem o takim właśnie napędzie. Blazer EV, bo o nim mowa, ma brata w postaci spalinowego modelu o takiej samej nazwie i podobnym nadwoziu. Nie jest to jednak bezpośredni następca. Póki co, oba modele będą produkowane i znajdują się w ofercie producenta.
Nowy Chevrolet dostępny będzie dopiero w drugiej połowie przyszłego roku. Producent przygotował cztery wersje. Ceny za najtańszą odmianę startują od niespełna 45 tys. dolarów (ok. 210 tys. zł). Cennik najdroższej, a zarazem najbardziej usportowionej wersji, startuje natomiast od 66 tys. dolarów (ok. 310 tys. zł). Wersja SS, bo o niej mowa, ma rozpędzać się do 60 mph w niecałe 4 sekundy. Wynik jest dość imponujący, biorąc pod uwagę gabaryty samochodu. Ponadto wersja ta otrzyma ulepszone hamulce i zawieszenie.
Prawdopodobnie najważniejszą informacją w przypadku EV, jest zasięg. Ten, w zależności od wersji, waha się między 247, a 320 mil (ok. 400 – 515 km). Wynik nie powala, szczególnie biorąc pod uwagę rynek amerykański, w który to celuje Chevrolet. Wszystkie wersje, z wyjątkiem najtańszej, oferować będą napęd na przednią oś oraz opcjonalne AWD.
