Niniejszy news jest żartem z okazji Prima Aprilis 2021. Wszystkiego dobrego!
Niedawno na naszym Discordzie (na którego serdecznie zapraszamy) wrzuciliśmy zdjęcie, jak będzie wyglądał kokpit w nowym Mercedesie EQS. Jako że jest tam ogromny 56’ ekran, zasilany przez potężną kartę graficzną, pojawiły się głosy, że elektryczny rywal S klasy może … kopać kryptowaluty! Oznacza to, że nie tylko będziemy mogli jechać w komforcie i ciszy, ale też część pieniędzy za auto może się zwrócić!
Sam Mercedes dostrzegł dodatkowy potencjał sprzętu zainstalowanego w samochodzie i zwietrzył w tym biznes. Producent poinformował, że „kopiące” auto wpłynie na wysokość raty leasingu. Zarobione w ten sposób pieniądze trafią do banku, a my otrzymujemy tańszy samochód. W dobie bardzo trudnego dostępu do kart graficznych Mercedes najpewniej trafił na prawdziwą żyłę złota. Zarabiać bowiem będzie na kryptowalutach, jak i samych samochodach. Ponadto Mercedes chwali się, że samo oprogramowanie jest już niemal gotowe i w najbliższym czasie będzie testowane.
Kryptowaluty to bardzo gorący temat, a my z ich pomocą możemy zaproponować naszym klientom korzystniejsze warunki sprzedaży samochodów, co jest tym bardziej istotne w dobie kryzysu spowodowanego koronawirusem. Nasza oferta stanowić będzie obopólną korzyść.
skomentował Dieter Zetsche, prezes Mercedes-Benz
A wy, chcielibyście auto kopiące kryptowaluty? Skusiłaby was atrakcyjna cena, w zamian za „koparkę” na pokładzie waszego samochodu?