Motogry Publicystyka

Dobrze, że to DLC, czyli opinia o rozszerzeniu sezonu 2024 do EA SPORTS WRC

Co łączy wszystkie gry sportowe na licencji? Co roku, gracze płacą pełną cenę, za grę będącą niemalże kopią zeszłorocznej odsłony. W zależności od studia poprawiane są ewentualnie w mniej lub bardziej udany sposób największe bolączki zeszłorocznej iteracji. EA, w przypadku WRC, zdecydowało się pójść inną drogą. Nie zostanie wydana nowa odsłona, lecz dodatek sezonowy 2024.

Nowe rajdy w kalendarzu

No dobrze, ale co zatem znajduje się w dodatku na ten sezon? Zacznijmy od dwóch nowych rajdów, które gościły w tegorocznym kalendarzu WRC – Rajd Polski oraz Łotwy. Widać, że narzekania graczy na ogólną jakość odcinków przyniosły efekt, bo w tym roku przyłożono się bardziej do level designu. Czuć klimat mazurskich szutrów i łotewskich bezdroży. Niestety, recykling fragmentów odcinków jest mocno zauważalny. Nie przeszkadzało mi to szczególnie, natomiast warto o tym napomknąć. Jak mawiają – diabeł tkwi w szczegółach i należy wspomnieć także o drobnych smaczkach w otoczeniu tras, a w zasadzie ich braku. O ile loga rajdów, czy sponsorów na banerach się zgadzają, tak brakło mi na przykład polskich ambulansów, czy pojazdów straży pożarnej. Nie jest trudno sprawdzić, jak wyglądają pojazdy służb w poszczególnych krajach, a efekt jest taki, że nieco psuło mi to immersję.

Samochody sezonu 2024

Jak aktualizacja sezonowa, to nie mogło zabraknąć samochodów z tegorocznych mistrzostw. Mamy do dyspozycji oczywiście wszystkie malowania ekip z dobiegającego końca sezonu 2024. Dodano także nowe samochody klasy WRC oraz Junior WRC:

  • Ford Puma Rally 1 2024
  • Hyundai i20N Rally1 2024
  • Toyota GR Yaris Rally1 2024
  • Toyota GR Yaris Rally2
  • Ford Fiesta Rally3 Evo

Są to oczywiście zmiany dla większości kosmetyczne, aczkolwiek wprawne oko zauważy zmiany w fabrycznych konstrukcjach.

Ponadto, na przełomie 2024/2025 oraz wiosną 2025 otrzymamy dwa rozszerzenia: Le Maestros i Hard Chargers. Otrzymamy wtedy dostęp do nowych i odświeżonych odcinków. Szczegóły dodatków zostaną ujawnione bliżej daty premiery.

Na tym koniec nowości. Czy to źle? Uważam wręcz przeciwnie, ale jest jedno ALE – kwestia ceny. Wiadome jest, że dodatek nie będzie oferowany w cenie pełnej gry. Ile zatem przyjdzie nam zapłacić? Tego jeszcze dokładnie nie wiemy, lecz bazując na informacji EA, rozszerzenia 2024 oraz dwa planowane DLC wyceniono na łącznie 29.99 euro. Będziemy mogli także zakupić samo rozszerzenie osobno (19.99 euro) oraz DLC osobno (9.99 euro za sztukę). Czy to dużo? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Uważam, że cena w stosunku do zawartości może być nieco wygórowana.

Trzeba przyznać natomiast, że sama formuła rozwijania produkcji, a nie wydawania co roku nowej gry za pełną cenę mi się podoba. To, jak dużym kibicem rajdowym jesteśmy, zapewne zadecyduje, czy będziemy w stanie wyciągnąć z portfela ponad 100 zł na garść nowej zawartości. Nie mniej, miejmy nadzieję, że EA utrzyma trend, a być może zainspiruje to także inne studia do pójścia tą drogą. Po pełną recenzję tytułu z kolei odsyłam tutaj. Premiera rozszerzenia już jutro.

4 1 głos
Oceń artykuł
Podziel się:
Avatar photo
Michał Pochopień
Fan motorsportu zarówno prawdziwego, jak i wirtualnego, śledzący prawdopodobnie wszystkie możliwe serie wyścigowe na świecie - w tym, jako jedna z 3 osób w Polsce oglądam NASCAR ;)
Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najlepiej oceniane
Inline Feedbacks
View all comments
Przemo
Przemo
8 października 2024 20:30

Taa jasne!. Kupiłem grę niedługo po premierze za 150zł a teraz mam płacić za dodatek z dwoma lokacjami i kilkoma samochodami 90zł? Pogięło ich.
Po za tym, dodają Rajd Polski a nawet po polsku nie można zagrać. Cieszyłem się kiedyś, że licencja wraca do Codemasters i niestety się zawiodłem. Teraz wróciłbym do Kyloton.