Jeśli nie interesuje Cie najmocniejsza wersja nowego Dodge’a Challenger z silnikiem V8, to czas na sprowadzenie jednego ze słabszych egzemplarzy jest właśnie teraz. Pierwsze dwa modele Challenger SE trafiły na dniach do swoich właścicieli w USA w stanie Ohio. W momencie gdy czytacie te słowa, kolejne 500 egzemplarzy jest w drodze do salonów w USA oraz Kanadzie.
Challenger SE jest „uzbrojony” w 3.5 litrową, widlastą 6-kę o nie porażającej dzisiaj mocy 250 koni mechanicznych. Dołożono do tego archaiczną, automatyczną, 4-biegową skrzynię biegów. Wciąż otrzymamy jednak to co w tym modelu najlepsze, a więc niesamowity wygląd oraz napęd na tylne koła. Za 21 995 $ ciężko znaleźć lepszą ofertę w jakimkolwiek salonie samochodowym!! Co prawda nie wygracie może tym autem za wiele wyścigów spod świateł (o zakrętach już nie wspomnę), ale jeśli ktoś ma ochotę na zwinnego muscle car’a prosto z salonu za „grosze”, to jest to ostatni dzwonek, zanim Polski rząd nie wymyśli kolejnej, durnej ustawy utrudniającej import samochodów „zza wielkiej kałuży”.