Dwunasty etap polscy zawodnicy ukończyli rewelacyjnie! Polski motocyklista – Jacek Czachor – zanotował wczoraj 3 czas, a w klasyfikacji generalnej zajmuje 11 pozycję! Nie bez znaczenia było doświadczenie Jacka i rewelacyjna nawigacja, która pozwoliła wyprzedzić wielu groźnych rywali. W gonitwie po jak najlepszy czas nasz zawodnik nie zapominał jednak o zasadach fair-play. Pod koniec oesu Jacek pomógł Verhoevenowi, który miał niegroźny wypadek. „Tego dnia nigdy nie zapomnę” – mówił na biwaku w Kayes Jacek Czachor.
Marek Dąbrowski przybył na metę 26 i obecnie jest na 27 miejscu.
Nie gorzej spisał się Krzysztof Hołowczyc. Pomimo tego, że przez cały rajd zmagał się z wieloma usterkami, a pech go nie opuszczał, w czwartek wraz z Jean-Markiem Fortinem zanotował 7 czas! W klasyfikacji generalnej wskoczył na 33 pozycję. Krzysztof tłumaczy, że mogło być lepiej ale nie sportowe zachowanie węgierskiej ekipy nie pozwalało na wyprzedzenie ich na bardzo wąskim szlaku. Dzisiaj polska załoga wystartowała z 7 pozycji jadąc w stawce najlepszych kierowców – „To już zupełnie inna jazda” – mówi Hołowczyc.
Albert Gryszczuk z Jarosławem Kazberukiem zanotowali 94 czas i plasują się na 95 miejscu.
