Po świątecznej przerwie zawodnicy Pucharu RBR wracają do wirtualnego ścigania. Pierwszym rajdem Pucharu w nowym roku był Rajd Strzeliński. Trzeci rajd z rzędu w Pucharze wygrał „Kopecky FAN” jadący Subaru N11-tką. Drugi w klasyfikacji generalnej był Jarosław Cebula, który miał chrapkę na zwycięstwo. Do osiągnięcia celu kierowcy Mitsubishi Evo 6 zabrakło zaledwie 5,7s. Trzeci najniższy stopień podium przypadł Michałowi Borowemu (Subaru N11) Dla tego zawodnika było to pierwsze podium w karierze. Lider generalki Łukasz Lach zameldował się dopiero na siódmej pozycji.
Na asfaltowej nawierzchni świetnie radzą sobie auta klasy Super1600, co udowodnił Tomasz Bryk. Swoim Punto wygrał klasyfikacje ośki i zajął 4 miejsce, w generalce. Drugi w ośce i piąty w generalce był powracający do formy Marcin Tomaszewski (Ford Fiesta). Trzeci był Piotr Satała prowadzący Clio (8m. generalka).
Dla kierowców RallyOnline był to ciężki rajd. Grupa Super1600 podróżowała z problemami i ukończyła rajd przy pomocy systemu SR. Z dobrej strony pokazali się juniorzy S1600.
Marcin Cywka (Punto) i Marek Majewskim (Clio) – kierowcy tej grupy zajęli wysokie miejsca w klasie Super 1600, odpowiednio piątą i szóstą pozycję.
Grupa N4 również z przygodami. Do mety bez systemu SR dotarli Michał Kudla (Impreza N12) 12 miejsce w klasie N4 i Rafał Bańka(Subaru N12) 14 miejsce w N4. Pozostali ukończyli z systemem SR.
Kierowca RallyOnline grupy S1600 Maciej Wilk zawiesił starty z powodów sprzętowych. „Jest to spore osłabienie dla naszego zespołu – to świetny kierowca” – skomentował szef zespołu Jakub Ruciński. Dziękujemy!! i czekamy na powrót!
Miejsce Maćka w grupie S1600 zajmie Marek Majewski.
Przebieg rajdu:
Rajd jako runda PPZM składał się z jednego etapu, podzielonego na 3 pętle po trzy oesy.
Nawierzchnia była sucha, tylko jeden ostatni oes jak się potem okazało był wilgotny. Kibice, którzy tłumnie przyjechali w okolice Strzelina czekali na wspaniałe widowisko.
Pierwsza pętla przebiegała pod dyktando „Kopeckiego Fana” wygrał on 2 odcinki i po pierwszej pętli był pierwszy. Drugi w ence po pierwszej pętli był Jarosław Cebula, który utrzymywał kontakt z „Kopeckym” i miał do niego tylko 4,8s straty. Trzeci był Michał Borowy – równe tempo i bez błędów. Łukasz Lach mimo wygranego oesu nr 3 był dopiero czwarty w klasie N4, ponieważ na pierwszym oesie popełnił falstart. Kierowcy ośki poruszali się bardzo szybko. Marcin Tomaszewski był 3 w generalce i prowadził w Super 1600 po pierwszej pętli. Drugi w ośce był Tomasz Bryk (5m. generalka), a trzeci w samochodach napędzanych na jedną oś był Maciej Wilk – kierowca RallyOnline.
Druga pętla to praktycznie zero zmian w ence, nadal prowadził „Kopecky FAN”, za nim był Jarek Cebula, a trzeci Michał Borowy. Ostro było w ośce. Tomasz Bryk został liderem ośki, ale Tomaszewski był tuż za nim. Na trzecią pozycję wskoczył Piotr Satała.
Trzecie ostatnia i decydująca pętla. Ostatni oes był wilgotny, więc było ciekawie. Niektórzy pojechali asekuracyjnie, inni ryzykowali mając nadzieje na odrobienie niewielkich strat.
Pierwsze miejsce dowiózł „Kopecky FAN” szybka i agresywna jazda, mało błędów i cieszył się ze zwycięstwa.
Drugi dojechał Jarosław Cebula, poczciwym Lancerem Evo 6, zabrakło zaledwie 5,7s do zwycięstwa. Trzeci dojechał spokojnie i równo jadący Michał Borowy 45s straty do lidera. Panowie zdominowali klasę N4 jak i generalke. Dalej czwarty był Tomek Majdak, ale w generalce za ośkami, więc szósty, piąty w N4 był Łukasz Lach, który nie był zadowolony ze swojej jazdy – siódmy w generalce. Szósty w N4 dojechał Sławomir Wiszczor.
W Super 1600 ostatecznie wygrał Tomasz Bryk – trzeci raz z rzędu! (4m. w generalce) Tylko Marcin Tomaszewski utrzymywał jego tempo i przegrał zaledwie o 2,6s i był 5 w klasyfikacji generalnej. Trzeci dojechał Piotr Satała ze stratą 23s. Czwarty był Wojciech Weychert – również mało zadowolony ze swojej jazdy. Piąta lokata w ośce dla Marcina Cywki – zawodnika RallyOnline, równa i szybka jazda. Szósty był również kierowca RallyOnline – Marek Majewskim.
W klasie A5, Zastawa Yugo, najlepiej radził sobie Jakub Machnikowski i wygrał z ponad minutową przewagą nad drugim zawodnikiem – Robertem Podleckim. Trzeci na mecie zameldował się Jakub Cebulski, który stracił do popularnego „Cruza” ponad 2,5 minuty.
Klasyfikacja na Rajdzie Strzelińskim (8 runda Pucharu RBR):
1. „Kopecky Fan” (PL) Subaru Impreza WRX STI N11 34:39,33
2. Jarosław Cebula (PL) Mitsubishi Lancer Evo VI +05,76
3. Michał Borowy (PL) Subaru Impreza WRX STI N11 +44,95
4. Tomasz Bryk (PL) Fiat Punto S1600 +50,76 (1. S1600)
5. Marcin Tomaszewski (PL) Ford Fiesta S1600 +53,37 (2. S1600)
6. Tomasz Majdak (PL) Subaru Impreza WRX STI N11 +54,66
7. Łukasz Lach (PL) Subaru Impreza WRX STI N11 +01:10,42
8. Piotr Satała (PL) Renault Clio S1600 +01:13,36 (3. S1600)
9. Wojciech Weychert (PL) Fiat Punto S1600 +01:25,60 (4. S1600)
10. Sławomir Wiszczor (PL) Subaru Impreza WRX STI N12 +01:33,85
Wypowiedzi zawodników RallyOnline Virtual Rally Team:
Marcin Cywka(5m. S1600):
Cieszę się bardzo z tej pozycji. Konkurencja była bardzo szybka, a trasy dość trudne. Mimo to udało mi się zająć 5 miejsce w klasie, z czego jestem bardzo zadowolony. Nie obyło się bez drobnych błędów, ale nie miały one ogromnego wpływu na wynik. Cieszą mnie również punkty zdobyte dla zespołu.
Marek Majewski(6m. S1600):
Fajny szybki rajd dla tych, co umieją trzymać ciśnienie… A moje przygody zaczęły się po 6 oesie. W czasie dojazdówki do serwisu jakieś barany ciągnikami zablokowały drogę. Po dłuższych negocjacjach (dobrze, że miałem jakąś flaszkę) udało mi się ich przegonić i bez spóźnienia dojechać do serwisu (gdzie notabene nic nie było do roboty). Ale nerwy już miałem na postronku, więc i z tym ciśnieniem było tak sobie….. Przełożyło się to od razu na czasy i zegarek nieubłaganie odliczał kolejne sekundy, a do mety byłoooo daleko…. Ale jest meta i są punkty dla zespołu i dla siebie.
Rafał Bańka(14m. N4):
Gdyby nie masa większych i mniejszych błędów to byłoby dobrze. Jazda trochę szybsza niż wcześniej, jednak okupiona wieloma wpadkami. Praktycznie z żadnej z trzech pętli rajdu nie jestem zadowolony, na każdej coś musiało się wydarzyć. Nie obyło się nawet bez drobnego dachowania na jednym z nawrotów. Moim celem w następnym rajdzie, o ile obędzie się bez błędów, jest wbicie się do pierwszej dziesiątki w N4.
Łukasz Kucharski(nie ukończył):
Rajd dość wymagający, auto było dobrze przygotowane, a zawiodło najsłabsze ogniwo – kierowca.
Na 5 odcinku specjalnym zmotywowany walką wszedłem zbyt szybko w ciasny lewy zakręt. Skończyło się to wizytą w rowie i uszkodzeniu silnika. Szkoda – była szansa na punkty, ale pretensje tylko do siebie.
Oficjalne klasyfikacje: www.puchar.rbr.pl
Redagował Evmer