Motogry Recenzje

Recenzja Car Detailing Simulator. Bardzo ciężka dniówka

Do napisania tej recenzji zabierałem się bardzo długo. Na wstępie muszę zaznaczyć, że opinię o grze piszę na podstawie wersji na Nintendo Switch. Wybrałem kopie na “pstryczka”, myśląc, że będzie to doskonała gra na długie wieczory. Idealna, żeby przed snem wymyć jeszcze samochód, czy dwa. Niestety, wielokrotnie zawiodłem klientów mojego małego salonu detailingu. Zacznijmy od początku…

Coś mi tu nie gra…

Na starcie gra wrzuca nas do samouczka, gdzie pokazane nam są wszelkie narzędzia i techniki służące do, a jakże, detailingu samochodowego. Wachlarz, trzeba przyznać, jest dość spory. Czyścić przyjdzie nam nie tylko samą karoserię, ale także wnętrze, felgi, czy polerować lakier.

Tutaj też zaczęły się problemy. Po wymyciu samochodu musimy go wytrzeć. Spłukałem więc pianę i… drapałem się po głowie co właściwie mam wycierać. Nie widziałem na samochodzie ani kropli, mimo to gra usilnie przekonywała mnie, że samochód jest jeszcze mokry. Machałem więc szmatką do skutku, aż po dłuższej chwili pucowania wreszcie auto stało się suche. Jakby tego było mało, wielkość owego narzędzia do wycierania jest absurdalna, co możecie zaobserwować na grafice poniżej. Nieco skonsternowany zakończyłem samouczek i rozpocząłem karierę.

Przed polerowaniem trzeba wytrzeć karoserię do sucha, tylko co ja mam wycierać?!

Walka ze sterowaniem i grafiką

Sam samouczek ma również zalążek fabuły wprowadzający nas w grę. Komiksowe grafiki informują nas, że w wyniku powodzi nasz pracodawca traci warsztat. Postanawiamy więc wystartować od zera i otworzyć własny biznes. Nic wielkiego, ale doceniam krótkie wprowadzenie w świat gry. Na tym jednak kończą się pozytywy.

Sterowanie jest bardzo niewygodne i często musiałem się zastanowić dwa razy, co muszę kliknąć. Szkoda, że nie zdecydowano się skorzystać z dotykowego ekranu Switcha do przynajmniej niektórych czynności.

Pierwszym zleceniem znów było wymycie i wysuszenie samochodu. Ponownie skonsternowany gapiłem się, jak sądziłem, na suchy samochód. Postanowiłem zbadać sprawę i poszukałem jak prezentuje się gameplay na PC. Wszystko stało się jasne – grafika na Switchu jest tak “przykręcona”, że krople nie są widoczne na karoserii! W takim stanie jest to praktycznie niegrywalne, gdyż machamy szmatką na oślep, licząc na zaliczenie zadania.

Po przebrnięciu cudem przez pierwsze dwa zlecenia jest tylko gorzej. Kolejny nieplanowany przystanek przypadł na czyszczenie foteli. Gra kazała wyczyścić mi plamy na fotelach, których, nie zgadniecie, nie było… Ponownie szybki rzut oka na wersję PC i znów muszę na chybił-trafił szukać miejsca, gdzie trzeba wyczyścić tapicerkę.

Tutaj udało mi się trafić w plamę…

Czarę goryczy przelało czyszczenie felg. Przed użyciem nowego narzędzia, na ekranie pojawia się krótki filmik prezentujący sposób wykonywania danej czynności. W tym przypadku należało najpierw użyć szczotki usuwając błoto z nadkola i przestrzeni między felgą, a następnie drugą szczotką wyczyścić samą felgę (pomijam już brak użycia jakichkolwiek detergentów). Niestety, okazało się to przeszkodą nie do przeskoczenia. Nijak nie byłem w stanie wyczyścić felgi, zgodnie z tym co nakazywał poradnik. Gra usilnie przełączała mnie na inne narzędzie skutecznie uniemożliwiając wykonanie zadania. Poległem…

Tutaj też?!

Bardzo ciężko pisze się recenzje, w której ciężko znaleźć pozytywy. Głęboko chciałem wierzyć, że to jedynie port na Switcha jest tak zepsuty. Namówiłem więc redakcyjnego kolegę Radka, aby przetestował produkcję także na Xboxie. Niestety, nie mam dobrych wiadomości. Oddajmy mu głos:


Zacznijmy od tego, że pracowałem w detailingu samochodowym, więc mam pewne porównanie gry z rzeczywistością. Felgi czyści się specjalnym środkiem, a nie suchą szczotką. Brakuje mi również szczegółów, jak czyszczenie wewnętrznej strony szyby, wyciągania dywaników, czy nakładania środków czyszczących z odpowiedniej odległości. Całość jest wykonana dość dobrze, lecz jak to mówią – diabeł tkwi w szczegółach.

Tutaj znów pozytywy się kończą. Optymalizacja na Xboxie Series X jest koszmarna. Najczęściej jesteśmy świadkami klatkarzu na poziomie 15-40 FPS. O ile, modele pojazdów wykonane są dobrze, tak tekstury prezentują nierówny poziom. Boję się nawet pomyśleć jak gra działa na konsolach poprzedniej generacji.

W tym bugu jest gra

Produkcja jest nafaszerowana wieloma błędami. Począwszy od samouczka, gdzie wykonałem wszystkie zadania, lecz mimo to gra nie pozwoliła mi iść dalej. Ostatecznie musiałem resetować grę i przechodzić tutorial od początku. Ponadto wielokrotnie kamera odmawiała posłuszeństwa i kierowała się na sufit uniemożliwiając rozgrywkę.

Co rusz gra nie zaliczała wykonanych zadań. Jakby tego było mało, system zapisów nagminnie się psuł, uniemożliwiając zapisanie postępu. Często więc powtarzałem to samo po kilka razy… Wisienką na torcie są zbugowane osiągnięcia.


Chciałbym…

Naprawdę chciałbym jakkolwiek móc wyciągnąć pozytywy z tej gry. Niestety, wersja na Switcha jest w zasadzie niegrywalna, a na XSX nie wiele lepsza. Widzę jej potencjał, którego niestety gra nie pozwoliła mi zaznać. Nasuwa mi się zatem jedno pytanie – czy nikt nie przetestował gry? Nie były to ukryte błędy, na które natrafiamy po dziesiątkach godzin grania. Gra jest zepsuta już na etapie pierwszej godziny grania. Wygląda tak, jakby nikt nawet nie uruchomił gry. Chyba nie muszę zatem odradzać zakupu gry na konsole.

Plusy:

  • wstęp fabularny
  • sporo narzędzi

Minusy:

  • …których nie było mi dane użyć
  • niegrywalna gra na Nintendo Switch ze względu na ustawienia graficzne
  • niewygodne sterowanie
  • wszędobylskie błędy
  • optymalizacja na XSX
  • zepsuty system zapisów na XSX

Gra testowana na Nintendo Switch oraz Xbox Series X. Zrzuty ekranu pochodzą ze Switcha. Kopie do recenzji otrzymaliśmy dzięki uprzejmości wydawcy.

Ocena gry

25 km/h
Podziel się:
Michał Pochopień
Fan motorsportu zarówno prawdziwego, jak i wirtualnego, śledzący prawdopodobnie wszystkie możliwe serie wyścigowe na świecie - w tym, jako jedna z 3 osób w Polsce oglądam NASCAR ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *