Od paru miesięcy, na rynku prasowym pojawia się nowy magazyn z dołączoną pełną wersją gry – mowa tu o Game4U, czyli odpowiedniku Dobrej Gry (niedawno wydany Painkiller), wywodzącym się spod skrzydeł dystrybutora gier i programów, firmy Cenega. W pierwszym numerze znalazł się Starsky & Hutch, a w najnowszym zaoferowano graczom grę wyścigową Ford Racing 2.
IMPERIUM FORDA
Jak nietrudno się domyślić, traktuje ona tylko i wyłącznie o zmaganiach samochodów z legendarnej firmy Ford. Na podobnej zasadzie działał Need for Speed: Porsche 2000, z tym że w tamtej grze śledziliśmy rozwój koncernu założonego przez Ferdinanda Porsche. Rozgrywka w FR2 została podzielona na dwie części. W pierwszej i najważniejszej, nazwanej Zawody Forda, zadaniem gracza jest wygrywanie wyścigów i zaliczanie zadań, dzięki czemu odblokowuje się nowe samochody, trasy i typy wyścigów. W ten sposób są one dostępne w drugim trybie zabawy, Kolekcji Forda, w którym wybieramy dowolne z odblokowanych samochodów, tras itp. i tworzymy własny wyścig. Tutaj można też ścigać się z drugim graczem na podzielonym ekranie.
ŚCIGAJMY SIĘ!
Wróćmy jeszcze do Zawodów Forda. Zostały one podzielone na 8 konkurencji: klasyczny Wyścig, Eliminacje (pod koniec każdego okrążenia z rajdu odpadają dwa ostatnie samochody), Pojedynek (wyścig jeden na jeden), Wyprzedzanie (należy eliminować przeciwników w podanym czasie, jadąc w ich ciągu powietrznym), Umiejętności (trzeba ukończyć jedno okrążenie przejeżdżając między jak największą ilością bramek), Znikające sekundy (w czasie jazdy zbiera się bonusy, które zmniejszają osiągnięty czas, im go mniej na mecie tym lepiej), Linia wyścigu (należy jechać po wyznaczonej linii, za jej omijanie dostaje się karę czasową) i wreszcie standardowy Atak na czas.
FURY I TRASY
Najważniejsza sprawa w wyścigach, to oczywiście samochody. Znalazło się ich tu całkiem sporo, bo aż 35. Podzielone zostały na parę kategorii, począwszy od Żywych legend (m.in. Fordy Mustang i GT), Gwiazd ekranu (Gran Torino), poprzez Sportowe (Focus, Cobra), Prototypy (Indigo Concept, Mustang Mach III), a skończywszy na Seryjnych (Nascarowe), Terenowych i Własnych, czyli składanych na zamówienie. Przyznacie, że jest tego sporo? Teoretycznie tak, jednak w praktyce brakuje wszystkich modeli Forda, a już brak legendarnego czarnego Forda T i rodzinnych pojazdów typu Sierra, Escort czy Scorpio można traktować jako zbrodnię. Ścigać można się na 16 trasach, ale tak naprawdę jest ich tylko 6 rodzajów, reszta to mix elementów składających się na dany typ. Pojeździć można po asfalcie, torach rajdowych do jazdy terenowej, a także po owalach przypominających te znane ze zmagać ligi Nascar. Trochę szkoda, że wszystkie trasy są zapętlone i stosunkowo krótkie. Zmianie nie ulegają warunki atmosferyczne, a jeździmy tylko w dzień, co jest w dzisiejszych czasach sporym zaskoczeniem.
JAZDA
Auto prowadzi się całkiem przyjemnie, jednak od razu muszę zaznaczyć, że FR2 to zwykła zręcznościówka, model jazdy nawet nie przypomina wspomnianego Porsche 2000. Co prawda, można wyłączyć ABS i TCS (system kontroli trakcji), no i oczywiście przestawić skrzynię biegów na manualną, ale zręcznościowy charakter gry nie zmieni się w ten sposób. Samochody nie ulegają destrukcji – model zniszczeń nie istnieje. Denerwują szczegóły – brak widoku z wnętrza kabiny, wsteczne lusterko dostępne jest tylko przy kamerze ustawionej na przednim zderzaku. Irytujące są tumany kurzu, które zostawiają za sobą pędzące po szutrowych trasach auta. Gdy jedzie się za takim gościem widoczność zostaje ograniczona prawie do zera. Ja rozumiem, że to fajny efekt, ale można było zrobić to tak, aby widać było coś więcej niż jedną wielką kurzawę. Wehikuły nie są dopracowane jak w pamiętnym Porsche. Nie ma np. możliwości włączania świateł, o kierunkowskazach nie wspominając. Nielicznym kabrioletom nie można zakładać dachu.
AUDIOWIZUALIZM
Modele Fordów zostały wykonane całkiem sympatycznie, widać dbałość o szczegóły ich wykonania. Również trasom nie mam nic do zarzucenia. Miło, że autorzy pomyśleli o dynamicznym otoczeniu. Podczas jazdy mijamy startujący helikopter, w położonej niedaleko fabryce pracują potężne dźwigi, a po przecinającej trasę rajdu autostradzie śmigają obładowane towarem ciężarówki. Warto zaznaczyć, że animacje nie powtarzają się nagminnie na każdym okrążeniu. Jeżeli chodzi o oprawę audio, to trzeba przyznać, że autorzy również pod tym względem postarali się. Gracz ma możliwość wyboru rodzaju utworów przygrywających w czasie jazdy. Można słuchać Rocka, muzyki House lub Funk. Dźwięki silników brzmią dobrze, chociaż nie jestem specjalistą w tej dziedzinie.
Ogólne dobre wrażenie psuje polska wersja Ford Racing 2. Głos lektorki wtrącającej swoje trzy grosze przed każdym wyścigiem brzmi trochę sztucznie. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby zabrakło głosu tej pani. Na szczęście można wyłączyć go w opcjach. Tekstu w grze jest mało, jednak twórcom spolszczenia „udało się” popełnić sporo literówek i co najmniej dziwnych tłumaczeń. Szkoda, bo przecież wiele pracy to nie wymagało. Zaskakuje absolutny brak instrukcji, czy to w magazynie, czy to na płycie z grą.
WARTO? CZEMU NIE…
Ford Racing 2, wraz z magazynem Game4U, kosztuje 26,90 PLN, co wydaje mi się ceną dopasowaną w sam raz do jakości produktu. Z jednej strony dużo samochodów, sporo tras, ładne wykonanie graficzne i dźwiękowe, a z drugiej słabe spolszczenie, mało urozmaicone elementy rozgrywki, trochę niedomówień i mały okres „żywotności” gry. Sami musicie zdecydować czy warto zainwestować swoje pieniądze w ten produkt, a z mojej strony mogę Ford Racing 2 polecić każdemu, kto nie ma akurat żadnej lepszej samochodówki na oku.
Czytacie dzięki GamePress.pl.
|