Recenzje

Recenzja Need For Speed Porsche 2000

Cyniarski, sportowy, błyszczący samochód. Kto z nas nie chciałby takiego mieć? Oczywiście niektórzy wolą Jeepy i ciężarówki, ale tych jest pewnie mniej. Do tych pierwszych, czyli cyniarskich i sportowych, zalicza się na pewno firma Porsche, która od kilkudziesięciu już lat produkuje takie wózki. Zafascynowali się nią panowie z Electronic Arts i postanowili stworzyć całą grę poświęconą tylko jednej marce.

Ta gra to sławny już Need For Speed: Porsche Unleashed / Porsche 2000. Po włożeniu płyty do napędu i zainstalowaniu, czas na uruchomienie. W program wprowadza nas ładne, pomysłowe intro: do garażu z Porschakami wchodzi Test Driver i testuje każdą brykę. Oczywiście na sam koniec zostawia sobie najnowszy wóz, mianowicie Porsche 911 ( 996 ) z dwutysięcznego roku. Intro jest renderowane, co jak dla mnie jest minusem.

Po intrze pojawia się menu. Kurna, super! Na początek jesteśmy proszeni o podanie ksywy i wybranie twarzy kierowcy, którym będziemy się ścigać ( jeżeli nie klikniemy na żadną z nich, to nasz ludzik będzie w kasku ). Trzeba przyznać, że menu jest oryginalne. Dostępne opcje to Single Player, w którym mamy do wyboru: Quick Race, czyli wyścig na wybranej trasie z przeciwnikami lub bez; Quick Knockout, czyli wyścig na kółku w Monte Carlo, po każdym okrążeniu odpada jeden, ostatni zawodnik. Ostatnia opcja ( oprócz Cancel ) to Knockout, ścigamy się tu na otwartych trasach, ostatni na mecie odpada. Pod Single Player jest Multi Player.

Jeżeli chcecie się coś o nim dowiedzieć, to zajrzyjcie do CDA, nr 062000 do recenzji tej gry, bo ja stałego łącza nie mam a przez internet to się bez nerwów ( i piany z ust ) nie da grać. Dalej jest bardzo fajny tryb, Factory Driver. W poprzednich numerach SZ mieliście solucję, co do jego przejścia ( przyznam się, że ja jeszcze tego nie zrobiłem, bo zatrzymałem się w pierwszej dziesiątce, hehe, good skills :). Jeszcze niżej jest jeszcze lepszy tryb o nazwie Evolution. Kariera stoi przed wszystkimi otworem! Jest to cała historia Porsche, bo zaczynamy od ’56 Porsche 356 a kończymy na Porsche 911 Turbo z 2000r. Mogę polecić ten tryb każdemu, emocje gwarantowane. Zapomniałem napisać, że po przejściu każdej z trzech er mamy animacje. Po drugiej stronie menu jest Porsche Chronicle, gdzie możemy obejrzeć sobie zdjęcia wozów i filmiki. Filmików jest pięć, dla każdej kategorii samochodów ( np.: Seria 911, Porschaki wyścigowe itp.) oddzielnie. Szkoda, że nie dla każdego modelu osobno, ale wtedy filmów musiało by być około osiemdziesiąt i zajmowały by trzy DVD 😉 Następnie jest Load Player, Load Replay i Credits. Co to jest, chyba każdy wie, dlatego nic o nich nie napiszę. Na pasku na dole jest Quit i opcje, które teraz zgłębię i opiszę. Tutaj można zmienić ustawienia HUDa, np.: jego kolor, ułożenie poszczególnych ikonek, pasków i wskaźników; dalej ustawienia kontrolerów. Gra obsługuje dżoje, klawiaturę i kierownice, więc wszyscy powinni być zadowoleni. Nie zabrakło także opcji grafiki i dźwięku, ale to opiszę trochę później.

Nadszedł czas na samochody. Shit, ile tego jest! Ja wymienię tylko podstawowe wózki, ale tak naprawdę jest tyle wariacji, że cały garaż mieści osiemdziesiąt bryk. Dobra, miałem wymieniać, no więc: Porsche 356, Porsche 356A, Porsche 356B, Porsche 914, Porsche 944, Porsche 911 Turbo, Porsche 911 Carerra, Porsche „Moby Dick”, Porsche GT1, Porsche 550 Spyder, Porsche Boxter. Do ściągnięcia z internetu są: Porsche 911 GT2, Porsche 911 GT3, Porsche 959, Porsche 928. Jak piałem wyżej, jest tutaj kronika Porsche i można sobie je pooglądać. Za to ciekaw jestem, dlaczego nie można zobaczyć ich Showcase, czyli danych technicznych. Są one dostępne tylko w trybie Evolution, przy kupnie, ale tam nie ma wszystkich aut w jednym momencie ( bo są dostępne tylko z danego okresu czasu, w którym znajduje się gracz ). Samochody są bardzo szczegółowe, mają lusterka, szyby są półprzezroczyste i widać ludka, jak zmienia biegi lub kręci kierownicą. Lakier też się świeci, pięknie prezentują się kłęby dymu za samochodem i ślady opon na drodze. Autka super się niszczą, bardzo realnie, zresztą realizm w tej grze jest jednym z najlepiej odwzorowanych. Symulacja zachowania samochodu oparta jest na czterech punktach, przez co wozy prowadzi się jak prawdziwe: na zakrętach wpadają w poślizgi ( z których jest ciężko wyjść ) albo uderzają o bandę, bo za późno zaczęliśmy skręcać.

Trasy to, krótko mówiąc, mistrzostwo świata. Tak dokładnych, pięknych, kolorowych i rzeczywistych tras to jeszcze nigdzie nie widziałem. W Cote D’azur jedziemy przy zachodzie słońca, co jest bardzo ładne. Każda z tras jest realistyczna i ma swoje odbicie w rzeczywistości. Wszystkie trasy są w Europie, jest dziewięć ( na początku gry tylko trzy ) tras otwartych i pięć zamkniętych w Monte Carlo. Nie będę opisywał dokładnie tras, wystarczy, jeżeli powiem, że są one wspaniałe, cudowne, piękne i superowe, tak samo jak cała grafika gry.

Dźwięki są bardzo dobre, każde auto ma inny dźwięk silnika i w dodatku są to prawdziwe, nagrane brzmienia. Przyjemny jest też pisk opon, szum morza, odgłosy w hucie i na stacji kolejowej w Zone Industriele a także wszystkie inne. Muzyka jest bardzo dobrze dobrana. Niektóre kawałki są w miarę spokojne ( jak na wyścigi ), inne to szybkie techno, czy tam trance i bardzo przyjemnie się jej słucha. Tak samo dobra jest muzyka w menu.

No, czas na podsumowanie. Gra jest świetna, grafika i muzyka na najwyższym poziomie. Realizm perfekcyjny, dzięki niemu w NFS 5 gra też mój tato, który raczej nie przesiaduje godzinami przy komputerze, jednak w tą grę gra z przyjemnością. Jedynymi błędami to brak split – screena i trybu Hot Pursuit, no i może zbyt idiotyczna policja i kierowcy ruchu ulicznego. Mi bardzo podoba się ten produkt, niektórym nie podoba się, że tylko same Porsche, ale ja się z nimi nie zgodzę. Po prostu musi być taka ocena i znak jakości, bo nic innego w wypadku takiej gry nie przejdzie.

Ocena: 97 km/h

5 2 głosy
Oceń artykuł
Podziel się:
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments