Recenzje

Recenzja Xpand Rally

Coś się w wodzie mąci, czyli Historia Xpand Rally.

Xpand Rally jest pierwszą w historii Polską grą rajdową. Jest oparta na engine’ie gry FPP – Chrome – wyprodukowanej także przez Techland. Czy oparcie gry rajdowej na engine’ie gry FPP wyszło recenzowanemu tytułowi na dobre? Mam nadzieję, że się przekonacie po przeczytaniu tej recenzji.
Trzeba przyznać, że od momentu pierwszych informacji o grze i pierwszych przybliżonych dat premiery minęło bardzo dużo czasu. Niewątpliwie projekt przechodził w tym czasie różne metamorfozy, czego byłem świadkiem grając choćby w wersję beta. Gra miała być bezkompromisowym symulatorem, co budziło od początku moje obawy, ponieważ jak na razie w historii gier komputerowych było tylko kilka prawdziwych symulacji samochodu. Czy grupka ludzi z Wrocławia jest w stanie podołać takiemu wyzwaniu?

Odpalamy xpandrally.exe

Zacznijmy od początku, czyli suche fakty – co menu główne nam oferuje?
Gdy kreujemy nasz profil mamy do wyboru tryb arcade oraz symulacyjny, jednak skupmy się na trybie symulacyjnym, który to tworzy sedno zabawy. Arcade odróżnia się głównie innym modelem zniszczeń oraz prostszym modelem jazdy, jak Techland nas informuje na pudełku: arcade jest 'ultra szybki’ a simulation – 'bezkompromisowy’, …cokolwiek to znaczy.
W trybach standardowo – mistrzostwa rajdowe, pojedynczy wyścig oraz rozgrywka sieciowa. Drugi i trzeci tryb nie oferują nic nowego co by je odróżniało od innych tego typu produkcji, natomiast mistrzostwa zasługują na szczególną uwagę, ale o tym później. Pojedynczy wyścig pozwala nam trenować odkryte wcześniej odcinki dowolnym samochodem, natomiast przez Internet nie miałem możliwości zbyt wiele pochulać, bo za bardzo nie było z kim (prawdopodobnie z powodu wczesnego otrzymania gry przeze mnie)
W opcjach mamy możliwość regulacji praktycznie wszystkiego, dokładną regulację szczegółowości grafiki, wyprzedzenia, z jakim pilot dyktuje notatki oraz dokładne ustawienia kontrolera – niczego nie brakuje.

Dotykając trasy oczyma wyobraźni

Głosu pilota użyczyła jedna z czołowych polskich osobistości w tym fachu – Jarek Baran, który wiele lat spędził na prawym fotelu rajdówki nieodżałowanego Janusza Kuliga. Mamy także możliwość słuchania angielskiego pilota czy syntezatora mowy, ale nie widzę sensu przełączania świetnego JB. Opis tras jest wykonany jak najbardziej poprawnie, mamy dokładną informacje o odległości od zakrętu, stopniu jego trudności oraz dodatkowe informacje czy ciąć, czy jest otwarty lub zamknięty. Możemy także wyregulować wyprzedzenie z jakim pilot dyktuje opis trasy, jest to świetna opcja która ostatnio zaczęła być wprowadzana do gier rajdowych i miejmy nadzieje że stanie się to wkrótce standardem. Słowem – w opisie zawarte jest wszystko co niezbędne aby komfortowo pociskać pełnym ogniem w kierunku mety.

Chrome’04 daje rade

XR jest w tej chwili jedną z najładniejszych gier samochodowych na rynku. Engine Chrome został poddany modyfikacji tak, aby nadawał się do używania w grze samochodowej. Od strony graficznej wygląda to świetnie (pełne wsparcie DirectX9), a przy tym chodzi bardzo płynnie. Być może to była kwestia mojego bardzo dobrze 'zoptymalizowanego’ sprzętu, jednak mimo nie spełniania do końca rekomendowanych wymagań gra chodziła bardzo płynnie. Trawa pięknie się pochyla za pędzącym samochodem, chmury rzucają cienie na ziemie, auto ponosi tumany kurzu, a często także jakiś kibic lub sarenka samobójca przebiegają nam przed maską. Ponadto możemy się integrować ze wszystkimi elementami otoczenia – kosić reklamy, walić po słupach, przestawiać płoty, a nawet burzyć siano czy zaparkować w stodole jakiegoś zwolennika Leppera w miejscowości 'Truskawy’. Tak, Truskawy to jedna z miejscowości przez którą przebiegają odcinki polskiego rajdu. Każdy z krajów ma swoje charakterystyczne cechy, widząc połatany asfalt każdy bez trudu odgadnie co to za kraj. Oprócz uroczej Polski mamy także szutrową Nevade i Kenie z pięknymi widokami, śnieżną Finlandie oraz Irlandię, która jest dosyć egzotycznym krajem jak na grę rajdową.

Replay’e zasługują na osobną uwagę, ponieważ swoim wykonaniem wnoszą coś nowego do gatunku. Oprócz tego, że mamy do wyboru wiele kamer z których możemy oglądać nasze zmagania na odcinku, mamy także szeroki wachlarz dostępnych filtrów obrazu. Filtry są nakładane w czasie rzeczywistym na oglądany obraz i tak możemy sobie np. wybrać smużenie obrazu (efekt podobny jak w trakcie wracania z piątkowej imprezy), nadanie świeżości obrazu poprzez zwiększenie kontrastu, filtr starego filmu i jeszcze kilka innych bardzo ciekawych, które potrafią bardzo umilić oglądanie wydawałoby się czasem nudnych replay’ów. Jakby tego było mało, możemy nasze przejazdy w łatwy sposób zgrywać do pliku *.avi, po to aby na przykład później jakimś prostym edytorem zmontować własne klipy rajdowe.

Bziuuum trutututu

Muzyka w głównym menu ani nie irytuje, ani specjalnie nie zachwyca. Dźwięki samochodów są w porządku, co prawda brakuje im trochę do GTR, ale jest OK. Dynamikę w trakcie rozpędzania się na prostych podnosi dźwięk wału napędowego, a długim hamowaniom efektu dodają strzały z wydechu. Dźwięku aut składających się z polygonów nie pomylimy z prawdziwymi potworami, ale jak na grę – jest dobrze. Jeszcze lepszy efekt usłyszymy po podpięciu zestawu kina domowego.

Model jazdy

Fizyka, model jazdy jest dla mnie priorytetową kwestią w grach rajdowo-wyścigowych. Dla jednych liczy się realizm – symulacja, dla innych czysta zabawa – arcade. Jak już wspomniałem na początku XR miało ambicje celować w pierwszy typ rozgrywki. No… niestety, moje oczekiwania przerosły możliwości i wiedze programistów. Co prawda na stronie www.xpandrally.com możemy odnaleźć wśród wielu, bardzo ciekawy artykuł na temat fizycznego modelu jazdy, jednak odnoszę wrażenie, iż jego treść troszkę rozmija się z moimi wrażeniami po objeżdżeniu gry na poziomie symulacyjnym na kierownicy Logitech Driving Force Pro (skonfigurowanej na obrót o 400*). Pewnie część z was zaczęła sobie już wyobrażać samochody lewitujące w powietrzu niczym w serii Colin McRae Rally. Tak źle oczywiście nie jest. Większość zachowań auta prezentuje się po prostu poprawnie. Niestety musze także odnotować kilka dziwniejszych zachowań samochodu. Lekko irytujący jest motyw hamowania. Wygląda to tak, że jadąc na wprost, w momencie wciśnięcia hamulca nie jesteśmy w stanie zatrzymać gwałtownie auta, ponieważ momentalnie blokują się koła! Nie pomaga nawet drastyczne zmniejszenie wszelkich czułości hamulca (nawet w sterowniku), ale przypuszczam, że ten problem zostanie rozwiązany wraz z pierwszym patchem.

Jak w takim razie 'spowalniać’ rajdówkę? W momencie wprowadzenia auta w poślizg następuje gwałtowne wytracenie prędkości, mimo trzymania pełnego gazu. Kłóci się to niestety z głównymi założeniami sportowej jazdy, ponieważ zakłada ona, że rozpędzać trzeba się już w zakręcie, a hamować na prostej. Więc siłą rzeczy dochodzi do sytuacji, kiedy musimy prawie każdy zakręt pokonywać poślizgiem i niestety nie można tego zrobić tak, aby utrzymać wysoką prędkość.
Istnieje jeszcze jeden powód dla którego jeżdżenie pełnymi bokami w XR jest mile widziane.
Nasz samochód nic sobie nie robi ze skrętów kierownicą kiedy mamy dobrą przyczepność, jest po prostu strasznie toporny. W związku z tym, aby chętniej skręcał musimy go wprowadzić w poślizg. Wtedy ochoczo podąża za nadanym przez nas kierunkiem jazdy, niestety w takcie jazdy w poślizgu zaczyna mocno wytracać prędkość…. i tak koło się zamyka. Tak więc na replay’ach jazda wygląda zdecydowanie efektownie, ale nie efektywnie. Jaki jest więc ostatecznie poziom realizmu? Średni – ponieważ kilka uchybień nie pozwala do końca wykorzystać umiejętności nabytych po przeczytaniu „Szybkości Bezpiecznej” Sobiesława Zasady, ale jednak można się przyjemnie bawić jeżdżąc długimi bokami.

Ekonomia i manager

Na koniec zostawiłem sobie opis rzeczy która zrobiła na mnie największe wrażenie! Są to elementy maganersko-ekonomiczne. XR jest pod tym względem wyjątkowo rozbudowane i żaden inny tytuł z tego gatunku nie może się poszczycić nawet namiastką tego co oferuje XR. Z naszym samochodem możemy wyprawiać wszystko, co nam rajdowa fantazja podpowie. Przypomina to legendarne Gran Turismo, ale XR jest jeszcze bardziej rozbudowane. Dysponujemy na starcie określonym budżetem. Najpierw kupujemy sobie bardzo biedne przednionapędowe autko, aby w miarę wygrywania kolejnych rajdów/odcinków zdobywać coraz większy budżet.

A jest na co wydawać pieniążki (euro)! Możemy kupić naprawdę wszystko co jest potrzebne, a każda część jest opisana prostym językiem, więc nikt nie poczuje się zagubiony, chociaż z początku ilość dostępnych opon może przytłoczyć. Oprócz kupowania coraz wytrzymalszych i lepszych komponentów, będziemy musieli przeznaczać pokaźne kwoty na naprawy uszkodzonych podzespołów. Każdy poważniejszy dzwon na oesie, czy nie daj Boże skok w przepaść ogołoci nasze kieszenie. Z oponami sprawa wygląda o tym ciekawiej, że nie musimy kupować nowych, ale możemy także zregenerować te zużyte. Takich smaczków jest w grze cała masa i możnaby je długo wymieniać.
Martwi mnie trochę to co można wyprawiać z samochodem dysponując większym budżetem, niektóre przeróbki to lekkie przegięcie i przesadzony tuning może spowodować że prowadzenie auta nie będzie już takie przyjemne jak wcześniej. Tak więc nowe części należy kupować z rozwagą.
Jeśli chodzi o dostępne pojazdy to są one podzielone na poszczególne klasy które odróżniają się typem napędu oraz pojemnością silnika. Bardzo fajnie rozwiązano kwestie braku licencji na używanie prawdziwych modeli i nazw samochodów. Auta są bardzo podobne do swoich rzeczywistych odpowiedników, a także ich nazywa pozwalają się domyśleć o jaki model chodzi, np zabawne Lion (logiem Peugeota jest lew), Wolf (Golf), Monsoon Evolution czy Cord (Ford).

Podsumowanie

Tak więc zastanówmy się czym jest Xpand Rally. Czy jest 'dobre bo polskie’ ? Na rynku znajduje się w tej chwili silna konkurencja w postaci Colin McRae Rally 2005 oraz Richard Burns Rally, jednak każda z tych gier jest przeznaczona dla innego grona graczy. CMR to czysty arcade, a RBR to symulacja. Xpand Rally nie będzie tu 'ultra szybkim arcade’ czy też 'bezkompromisowym symulatorem’. Pierwsza polska rajdówka odnajduje się gdzieś pomiędzy tym. Tak więc jeśli denerwuje Cię granie w odgrzewane kotlety czy też przeraża nadmierny realizm to świetnie odnajdziesz się grając w XR, które jest ogromnym krokiem naprzód w ewolucji polskiego rynku gier komputerowych, a dodatkowo satysfakcjonuje fakt że ten tytuł odbije się także echem na całym świecie. Nie jest to gra idealna, jednak patrząc na pudełko jestem chol**nie dumny z Techlandu.

Grę do testu dostarczyła firma Techland.

Xpand
Rally

Techland
Techland

PII/Athlon 1.3GHz,
256MB RAM, karta graficzna 64MB


tryb kariery


replaye


Jarek Baran


czytelne menu


masa smaczków

dziwne zachowania samochodu


słaby force feedback


hamowanie

Ocena: 85 km/h

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *