Relacje

Relacja z Extreme Moto 2008

Impreza motocyklowa EXTREMEMOTO była organizowana już po raz trzeci. Poprzednie edycje należały do udanych. Według opinii na forach internetowych oraz zasłyszanych bezpośrednio na samej imprezie, tegoroczne EXTREMEMOTO, które odbyło się na lotnisku Bemowo w Warszawie w dniach 10-11 maja, było jak do tej pory najlepsze. Na widzów czekała moc atrakcji, a przede wszystkim dziesiątki tysięcy koni mechanicznych zgromadzonych w jednym miejscu zarówno pod postacią motocykli jak i „czterech kółek”.

Tuż po odebraniu akredytacji dziennikarskiej skierowałem się do „Miasteczka wyścigowego”, jako że w tym czasie nie odbywały się ani zawody STUNTu, ani pokazy FMX (Freestyle Motocross). Po całym terenie imprezy były rozsiane stoiska firm w jakikolwiek sposób związanych z motoryzacją i motorsportami. Począwszy od gier traktujących o wyścigach, przez namioty z gadżetami i koszulkami, aż po miejsca gdzie były wystawione profesjonalne motocykle przygotowane do sportu. Można było spotkać także i zawodników biorących udział zarówno w Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostwach Polski jak i Mistrzostwach Europy. Niewątpliwą atrakcją była konferencja prasowa z były 2-krotnym mistrzem świata WSBK i tegorocznym debiutantem Moto GP – Jamesem Toseland. Gwiazda zespołu Yamaha udowodniła, że oprócz talentu jest także miłą i sympatyczną osobą z poczuciem humoru. Na miniaturowym paddocku stały motocykle obecnych na imprezie zawodników WMMP, z którymi można było bez problemu zrobić sobie zdjęcie, także z udziałem jednej z uroczych hostess.

Kolejnym interesującym stoiskiem był namiot STR8 wraz z demo-carami, które biorą udział m.in. w wyścigach na 1/4 mili (Porsche 964 Pawła Kowalskiego) oraz zawodach driftingowych (BMW E36 325 „Leducha”). Piękne hostessy zachęcały do odwiedzenia także wystawy firmy Vistula Wólczanka. Nie należało się jednak spodziewać na niej garniturów i koszul z tejże firmy, a błyszczących w blasku słońca super-samochodów: Ferrari 360 i Lamborghini Gallardo. Po finale w konkurencji STUNT, auta zaprezentowały się na płytach lotniska. Co do punktów z gastronomią, to niestety się nie wypowiem i nie ocenię, bo odwiedziłem jedynie lodówkę z Red Bullem 😉 Ale przejdę do rzeczy – w końcu głównymi atrakcjami EXTREMEMOTO 2008 były zawody w STUNT oraz pokazy FMX. Zacznijmy więc od FMX.

Obok płyt lotniska Bemowo, na ubitym gruncie, zostały rozstawione dwie skocznie oraz usypane z ok. 1000 ton ziemi miejsce do lądowania. Pokaz FMX stał na najwyższym, światowym poziomie. Przed publicznością zaprezentowali się:
– Libor Podmol (Wicemistrz Świata IFXM / FIM 2006 i 2007, zwycięzca rundy MŚ 2006 w katowickim Spodku),
– Lukas Weis (#5 w MŚ 2007, wielokrotny triumfator konkursów Best Whip oraz Highest Air),
– Freddy Peters (jeden z najlepszych niemieckich zawodników i pierwszy europejczyk, który wykonał trik Cliffhanger Backflip),
– Rickard Ratto (czołowy skandynawski jeździec),
– Bartek Ogłaza (najlepszy Polak we Freeestyle Motocrossie)
– oraz debiutujący w pokazach 17-letni Krzysztof Gronostaj

W ich wykonaniu widzowie mogli podziwiać m.in. takie triki jak Superflip Indian Air czy Cordova Backflip. Bartek Ogłaza popisał się natomiast backflipem na dystansie 22 metrów!

Największą część imprezy pochłonęły zawody STUNT. W tym roku po raz pierwszy organizatorzy postanowili dać się zaprezentować także i tym młodszym „stunterom” na motocyklach o pojemności do 125 cm3. Turniej sponsorował ZIP, a chłopaki na skuterach pokazali, że drzemie w nich naprawdę spory potencjał. W ciągu kilkudziesięciu minut młodzi motocykliści zaprezentowali swoje umiejętności i na podstawie tych występów, sędziowie wyłonili zwycięzców i przyznali pozostałe miejsca. Na najwyższym stopniu podium stanął Repsol, za nim kolejno uplasowali się Mayday, Łysy, Mrugal, Krystian, Pieniek i Gauson. Czołówka została nagrodzona pucharami oraz nagrodami sponsorowanymi przez ZIPP oraz G-Shock.

Na motocyklach o pojemności wyższej niż 125 cm3 (przeważnie 600 cm3) do zawodów stanęło 14 zawodników. Poziom był naprawdę wysoki, a ewolucje na motocyklach bardzo często były wykonywane bezbłędnie i jedna po drugiej. Czternastka motocyklistów była oceniana podczas swoich przejazdów aż w 14 kategoriach, a mianowicie: palenie gumy, drift, wheelie, coaster wheelie, wheelie kombinowane, circle wheelie, circle wheelie kombinowane, stoppie, circle stoppie, różnorodność, wrażenia, widowiskowość, unikalność i wygląd.

Najwięcej punktów – 1479 – zgromadził Rafał aka Stunter 13, tym samym wygrywając zawody. Pomimo młodego wieku znalazł uznanie zarówno w oczach sędziów jak i swoich konkurentów. Wspaniała technika jazdy i swoboda na motocyklu sprawiają, że obecnie Stunter 13 nie ma sobie równych. Wszelkiego rodzaju „cyrkle” kombinowane oraz stójki nie sprawiają mu problemów. Zaraz za Stunterem 13 znalazł się Pasio z liczbą 1372 punktów – objawienie zawodów. 16 latek jak do tej pory nie miał szczęścia ale w tym roku na szczęście nic mu nie stanęło na przeszkodzie, aby zaprezentować się z jak najlepszej strony. Na trzecie miejsce podium wskoczył Tomek 600 z Ostrej Jazdy, dzięki swojemu świetnemu pokazowi umiejętności we freestyle’u. Pierwszy numer startowy Ac Śledzia nie uodporniły go psychicznie przed kilkutysięczną widownią i w rezultacie poprzez nerwową jazdę zarówno w eliminacjach jak i finale dały mu 4 miejsce (1183 pkt). Raptowny – znany z pokazów STUNTu podczas wyścigów 1/4 mili organizowanych jeszcze w tamtym roku na lotnisku Bemowo – musiał zadowolić się sumą 1158 punktów i 5 miejscem. W jego występie zabrakło niestety technicznych trików, za to dzięki skokom z niewielkiej rampy (na której zresztą się znajdowałem) i efektownym paleniu gumy zrobił jedno z najlepszych show!

Kolejne miejsca, od 6-go w dół zajęli: Maciek DOP (1065 pkt.), ŁukaszFRS (1062 pkt.), BEKU (937 pkt.), MOK (901 pkt.), Winiu (875 pkt.), Cygan (776 pkt.), Procent (754 pkt.), Chris (671 pkt.), Kaban (469 pkt.).
W międzyczasie, kiedy sędziowie zliczali punkty, na płyty lotniska wjechali: Szkot Kevin Carmichael oraz Węgier – Zoltan Angyala, czyli aktualny mistrz i vice mistrz świata !!!
Hałas wydobywający się z motocykli Triumph Kevina przyprawiał o ból uszu. Płomienie, palona guma i wheelie na motocyklu typu chopper powodowały owacje na stojąco. Zoltan zaprezentował opanowane do perfekcji wszelkiego rodzaju ewolucje na tylnym kole. Nie miało dla niego absolutnie żadnego znaczenia czy wykonywał je na sportowej 600-tce czy wysłużonej MZ-ce 125! Na dowód swoich umiejętności dał nawet pokaz na motocyklu z odkręconym przednim kołem – nie popełnił ani jednego błędu!

Po ukoronowaniu zawodników w STUNT, imprezę miał zakończyć jeszcze jeden, ostatni pokaz FMX. Jednak podczas wręczania nagród, bezmyślny właściciel żółtej Corvette C6, chcąc się popisać, nie opanował auta i przy dość dużej prędkości potrącił dwóch ochroniarzy uderzając także w metalową barierkę. W takich okolicznościach zawodnicy FMX zrezygnowali ze skoków, a impreza zakończyło się minimalnie przed czasem.
Pomijając ten przykry incydent, EXTREMEMOTO 2008 było naprawdę wyśmienitą imprezą i zarazem doskonałym sposobem na spędzenie wolnego czasu całą rodziną. Pogodę dopisała wyśmienicie. Organizacja stała na wysokim poziomie i wszystko odbywało się sprawnie i zgodnie z planem. Przez dwa dni na EXTREMEMOTO 2008 przyszło ok. 12 tys. osób. Taka frekwencja z pewnością pozwoli na kolejne edycje w przyszłym roku!

0 0 głosy
Oceń artykuł
Podziel się:
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments