Relacje

Relacja z Formuła E i NASCAR. Weekend 16- 17 lutego 2019

Formuła E – Di Grassi wygrywa w Meksyku po foto-finiszu!

Sezon dopiero się rozpoczyna, lecz w Formule E mieliśmy okazję obserwować zmagania w już 4. rundzie. Tym razem – Meksyk. Jedyny wyścig odbywający się na obiekcie, niebędącym torem ulicznym. Fanom F1 tor w Meksyku jest doskonale znany. Formuła E ściga się na jego nieco zmodyfikowanej wersji, zbliżonej charakterystyką do torów ulicznych.

Kwalifikacje padły łupem Pascala Wehrleina. Niemiec utrzymał prowadzenie, a na drugą lokatę „wskoczył” Rowland. Brytyjczyk awansował z 4. pozycji po znakomitym manewrze w pierwszym zakręcie! Wkrótce potem wyścig został przerwany po dużym wypadku z udziałem Nelsona Piquet i Vergne’a. Po kilkudziesięciu minutach przerwy powróciliśmy do rywalizacji. Natychmiast, zdecydowana większość stawki zdecydowała się aktywować Attack Mode. Dodatkowe 25 kW mocy znacząco wpływa na tempo. Przez cały dystans wyścigu czołowa piątka nie dawała za wygraną. Di Grassi za wszelką cenę próbował wyprzedzić Rowlanda, który z kolei usiłował zmniejszyć startę do Wehrleina na prowadzeniu. Druga aktywacja Attack Mode okazała się kluczowa. Wtedy Brazylijczyk zdołał wyprzedzić kierowcę Nissana. Na tym nie skończyła się jednak szarża Di Grassiego. Walka o zwycięstwo trwała do ostatnich metrów! Kierowca Audi zdołał wyprzedzić Whrleina, którego samochód rozładował się kilka sekund przed linią mety! Podobny los spotkał ekipę Nissana, która spadła z podium na ostatnim okrążeniu. Ostatecznie, Meksykański dreszczowiec na podium ukończyli kolejno: Di Grassi, da Costa oraz Mortara.

Podsumowania bardzo emocjonującego wyścigu, wraz z niesamowitym finiszem:

NASCAR – „Boogity, boogity, boogity! Let’s go racing!”

Najbardziej Amerykańska seria w motorsporcie wróciła po zimowej przerwie. Floryda przywitała widzów słoneczną pogodą i tym razem nie chciała popsuć widowiska. Bez przeciągania, zapraszam na relację z Daytona 500!

Wyścigi Duel ustaliły kolejność startową. Tym sposobem, z pierwszego rzędu wystartowali kolejno Byron i Bowman. Średnia wieku startujących z czoła stawki była najmniejsza w historii wyścigu. Spokojny start i kilkanaście początkowych okrążeń zakończył okres żółtej flagi. Była to oczywiście okazja do zjazdu na pit stop. Część zawodników zdecydowała się na to wcześniej, przez co stawka wymieszała się po zjeździe samochodu bezpieczeństwa. Wkrótce potem, na prowadzenie wyszedł Kyle Busch. Dobra taktyka i tempo doprowadziły kierowcę Toyoty na pozycję lidera, pomimo startu z odległej pozycji. Pierwszy incydent miał miejsce jeszcze w pierwszym segmencie. Mimo to, zwycięstwo na tym etapie rywalizacji utrzymał Kyle Busch.

DiBenedetto potwierdził zaskakująco dobrą formę i objął prowadzenie na początku drugiego segmentu, dominując go całkowicie. Busch nie był w stanie odzyskać fotelu lidera. Ponownie, końcówka etapu przyniosła żółtą flagę, pit-stopy i roszady w stawce. Na sytuacji skorzystał Blaney i wygrał drugi segment.

Ostatni etap rywalizacji na prowadzeniu rozpoczął zdobywca pole position i dzielnie bronił się przed atakami Johnsona. Wyścig przerwała żółta flaga po sporej kolizji na wjeździe do pit road. Niestety problemy w czasie pit stopu pozbawiły prowadzenia Byrona. Restart prowadził McMurray atakowany przez Hamlina oraz Kyle’a Buscha. Rywalizacja nabierała rumieńców z każdym okrążeniem. Każdy ze stawki chciał wygrać, a agresja wzrastała wraz z każdą pokonaną milą. Przed metą, na torze pojawiło się jeszcze sześć neutralizacji, w tym jedna po dużym wypadku zapoczątkowanym kontaktem DiBenedetto i Menarda. Ostatnie 30 okrążeń stanowiło niemal walkę o przetrwanie. Oczywiście zwycięzcę poznaliśmy dopiero po overtime. Victory Lane, po raz pierwszy w sezonie 2019 odwiedził Dany Hamlin!

Podsumowanie wyścigu na Daytonie:

Foto:
autoweek.com
nascar.com

Podziel się:
Michał Pochopień
Fan motorsportu zarówno prawdziwego, jak i wirtualnego, śledzący prawdopodobnie wszystkie możliwe serie wyścigowe na świecie - w tym, jako jedna z 3 osób w Polsce oglądam NASCAR ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *