Relacje

Relacja z Liga RBR.pl – Rajd Norwegii

Rajd Norwegii, to już trzecia eliminacja Polskiej Ligi RBR.PL i ostatnia z cyklu zimowych imprez. Przy trasie licznie zebrali się kibice aby po raz ostatni w sezonie zobaczyć rajdówki pędzące z niewyobrażalnymi wręcz prędkościami na śnieżnych odcinkach specjalnych. I tym razem byli świadkami wielu dramatów i przetasowań w klasyfikacjach.

Klasa WRC liczyła sobie 13 załóg, z czego zaledwie 4 zameldowały się na mecie rajdu nie korzystają z systemu Superally. – Nie chcialem narozrabiac tak jak na szwecji, tak wiec powoli i spokojnie bez zahaczania o nic dojechalem sobie do mety sprawiajac maly prezent na urodziny – tak swój występ skwitował Łukasz Lach dodając tym samym kolejne zwycięstwo do swojego dorobku. Nieco ponad minutę do aktualnego mistrza stracił Paweł Chlebowski, który od drugiego odcinka pewnie prowadził swoje Subaru WRC na drugim miejscu. – Ukończyłem zmagania w Norwegii, ogólnie jestem zadowolony ze swojej jazdy, tempo w miarę moich możliwości, w paru miejscach za dużo rozwagi, ale jeszcze WRC mnie momentami przerasta i lepiej trochę odpuścić – kibice Pawła już teraz są pod wielki wrażeniem jego postawy i wyników. I wszyscy sobie zadają pytanie czy kaliszanin zdoła w dalszej części sezonu objeżdżać naszego eksportowego asa z Bielska. Fantastycznie na pierwszym odcinku zaprezentował się Paweł Kaluscha wygrywając o niespełna 2 sekundy z liderem klasyfikacji. Niestety na kolejnej próbie pod pedał hamulca w Peugeocie 307 wrocławianina dostał się pojemnik z tabletkami kierowcy, w wyniku tego zdarzenia rajdówka spod znaku lwa wykonała nie groźne na szczęście rolowanie. Po mimo uszkodzeń Paweł wygrał kilka odcinków w dalszej części rajdu, co pozwoliło zająć mu wysokie 3 miejsce.
Pierwszy oes bardzo dobrze a na drugim na dohamowaniu dostał mi się pojemnik z tabletkami musującymi mniej więcej pod pedał hamulca i dzięki temu przestrzeliłem i dachowałem no i zaczęło się…
Nie jest najgorzej udało mi się wygrać parę oesów a ostatecznie jestem 4 w generalce i 3 w klasie.
– Na 4 pozycji zameldował się Stach Krzemiński, który po mimo dość spokojnej jazdy wskoczył w Norwegii na fotel drugiego wicelidera mistrzostw. Na 10 odcinku pecha miał Maciek Potempa, po wykonaniu w jego Fokusie WRC tak zwanej w kręgach rajdowych kontry pożegnalnej zaparkował swoją rajdówkę na drzewie. Po skorzystaniu z SR, Maciek został sklasyfikowany na 5 miejscu. Kolejne dwa miejsca zajęli Sławek Papis i Kaeres z czego ten pierwszy rozbił samochód na skutek zmęczenia organizmu wywołanego całonocną pracą nad samochodem, w którym dzień przed startem eksplodował silnik. Sławek wraz ze swoimi mechanikami pracował nad naprawą uszkodzonej jednostki napędowej, co przyniosło fatalne skutki. – źle się ze mną dzieje, zasypiam za kółkiem – powiedział kierowca Subaru imprezy na mecie 9 odcinka, ostatniego jaki ukończył.

W klasyfikacji zespołowej klasy WRC na prowadzeniu utrzymał się RallyPL Virtual Rally Team z dorobkiem 38 punktów na drugiej pozycji znalazł się 3 CITY STAR ART RALLY TEAM dorobkiem 19 punktów. I z 11 punktami na 3 miejscu Sidewinder Team.

W klasie N4 doszło do dość niespotykanych rozstrzygnięć i co najciekawsze zaledwie dwa auta tej klasy znalazły się w punktowanej ósemce klasyfikacji generalnej. Zwycięzcą pierwszego Rajdu Norwegii został Jarek Ciecwierz prowadzący starszą ewolucję Subaru Imprezy w specyfikacji N11. – Zobaczyłem końcowe wyniki Nawet w najśmielszych oczekiwaniach nie wpadłbym na to że uda mi się wygrać grupę N4 i jeszcze załapać się na podium w generalce – kierowca dość skromnie wypowiadał się na mecie. Słów jednak nie szczędzili kibice i rywale Jarka komplementując jego występ, w końcu na równi walczył z autami klasy WRC i wyszłedł z tej walki zwycięsko zdobywając najniższy stopień podium w klasyfikacji generalnej. Na drugiej pozycji zameldował się bielski kierowca Jakub Kruczek, który tym wynikiem wskoczył na drugą pozycje w klasyfikacji gr. N – Wow tego się nie spodziewałem. Dzięki świetnej postawie wszystkich zawodników PHU Kuba Rally Team udało nam się wzbić z powrotem na pozycje liderów w grupie N. Podium zamknął Michał Podsiadło, a do pierwszej ósemki w klasyfikacji generalnej zabrakło kierowcy czerwonej Imprezy zaledwie 0,38 sek. Michał przełamał złą passę prześladującą go w tym sezonie i pierwszy raz dojechał do mety bez korzystania z systemu superally. – META!!! Rajd ogólnie udany, pierwsza meta w lidze. Odbudowuje powoli RBR-owska formę po wakacyjnej przerwie i zaczynam coraz częściej dojeżdżać do mety. Dziękuje za walkę z Kalim. W pierwszej połowie rajdu ja popełniłem kilka błędów i straciłem, w drugiej połowie on miał jakieś problemy i się wyrównało. Czwartą lokatę wywalczył Kali, który do odcinka nr 7 znajdował się przed Michałem jednak błąd na tej próbie kosztował go 40 sek. straty. Mimo to 4 miejsce i pierwsze punkty w lidze można nazwać sukcesem. Kolejną pozycję zajął znany z organizacji Pucharu RBR.PL Łukasz Bednarz, również po raz pierwszy w tym sezonie punktując. Nie całe 18 sek. dłużej trasę rajdu pokonał Rafał Gorgon, choć wynik mógłby być lepszy gdyby nie dachowanie na 3 odcinku specjalnym. Na kolejnych dwóch pozycjach znaleźli się kierowcy PHU Kuba Rally Team, Paweł Cieżkowski i Marlena „ MALA” Kamińska. Oboje po raz pierwszy znaleźli się na punktowanych miejscach. Paweł miał na pierwszym odcinku niewielkie problemy z przerywającym silnikiem na szczęście awaria sama ustąpiła, natomiast MALA wystartowała z nową skrzynią biegów, która spisała się całkiem dobrze.
Pierwszym sklasyfikowanym kierowcą Lancera Evo był 15 Marcin Nawrocki, który musiał skorzystać z systemu SR po spotkaniu z kłodą na odcinku nr 10.

W klasyfikacji zespołów grupy N na prowadzenie powrócił PHU Kuba Rally Team z dorobkiem 34 punktów, 18 oczek zgromadziły no name rally team, PAK N4 Virtual Rally Team, PCH Virtual Rally Team i wspólnie zajmują drugą lokatę wyprzedzając o 10 punktów Comaland Rally Team N4.

Śniegi jak wszyscy wiedzą nie sprzyjają samochodom napędzanym na jedną oś, ta informacja nie dotarła jednak do najlepszych kierowców s1600 i tym sposobem aż trzy auta tej klasy znalazły się na punktowanych pozycjach w klasyfikacji generalnej. Zdecydowaną rewelacją rajdu był kierowca jeżdżący pod pseudonimem Kopecky FAN. Wygrał w cuglach rywalizację w klasie i zajął 5 miejsce w generalce, a już w meksyku zobaczymy go za kierownicą samochodu grupy N. –…nie wiem jakoś dziwnie ślisko jak dla mnie było, auto mi mieliło do 5 biegu…ale jest chyba nieźle i mam nadzieje ze to ostatni mój rajd w tym pudełeczku, bo na śniegu to tylko się męczyłem, a nie jechałem… – Na drugim miejscu kolejna rewelacja tego sezonu, Tomek Bryk pewnie podążał do mety i po raz kolejny znalazł się na podium – Udało się jakoś skończyć ten rajd. Było ciężko. Jazda na defaultowym setupie po requescie nie sprawiła mi przyjemności. Dobrze, że to zauważyłem i pojechałem ostrożnie. – Dodatkowo kierowca Punto zgarnął 2 punkty w generalce. Czterech sekund do Tomka zabrakło zdobywcy trzeciego miejsca, Wojciech Talaga wykonał plan w 100% mimo poważnie wyglądającego spotkania z drzewem na przed ostatnim odcinku i tym samym umocnił się na pozycji lidera w klasie juniorów. – Osiągnąłem, co chciałem, kolejny udany rajd, bez SR, wysoka lokata. Nie jechało mi się za dobrze, mechanicy pogrzebali w zawieszeniu przed rajdem, co spowodowało wynoszenie z zakrętu na zewnętrzną, ale udało mi się wygrać także kilka ss, z czego także jestem zadowolony.- Zażarty bój trwał o 4 lokatę pomiędzy Mateuszem Brzeskim a Łukaszem Kucharskim, ostatecznie wygrany na ostatnim odcinku przez Mateusza o nieco ponad 3 sek. Jak się później dowiedzieliśmy młodszy z klanu Brzeskich walczył nie tylko z Łukaszem, ale także z poważnym przeziębieniem. Jak przyznaje Łukasz Kucharski, chciał osiągnąć bardzo dobry wynik dlatego na ostatniej pętli nieco przesadził i po serii niebezpiecznych momentów zwolnił – trochę za bardzo. Na 6 miejscu znalazł się Tadeusz Brzeski, zawodnik bardzo dobrze radził sobie na trasach rajdu niestety na 9 próbie popełnił poważny błąd, który przekreślił szanse na lepszy wynik. Nie do końca zadowolony ze swojego występu był Jarek Frydrych, zajął 7 miejsce i wywiózł z Norwegii dwa punkty i myślami już jest na szutrowych trasach. Na ostatniej punktowanej pozycji sklasyfikowany został Laba Grzegorz, kierowca przeżył kilka małych rajdowych przygód na trasie na szczęście zakończonych tylko lekkimi brakami w blacharce. Nie popisał się Marcin Tomaszewski, który na odcinkach wywalczył 8 miejsce jednak został ukarany przez Federacje RBR.PL dyskwalifikacją za niecenzuralną wypowiedź do lokalnej rozgłośni radiowej.

Wśród zespołów lideruje PAK Virtual Rally Team z przewagą 20 punktów nad PCH Virtual Rally Team S1600, który zgromadził 28 oczek. Trzecie miejsce broni PAK Junior Virtual Rally Team posiadając 18 punktów.

A ja zapraszam wszystkich kibiców na trasy Rajdu Meksyku, gdzie kierowcy po raz pierwszy w tym sezonie zmierzą się na szutrowych odcinkach specjalnych.

0 0 głosy
Oceń artykuł
Podziel się:
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments