Za nami V eliminacja Ligi RBR.PL, Rajd Portugalii. Kierowcom przyszło się zmierzyć na 16 bardzo trudnych i wymagających odcinkach specjalnych a kibice nareszcie mogli obserwować festiwal samochodów WRC, z których aż 5 znalazło się w pierwszej szóstce. Przypomnijmy, że ten rajd powrócił do kalendarza po dłuższej przerwie spowodowanej przez niesfornych portugalskich kibiców, z opanowaniem których nie mógł sobie poradzić organizator. W tym roku organizatorzy perfekcyjnie zabezpieczyli trasę, zapewniając rewelacyjne widowisko. Szczególną popularnością wśród widzów cieszył się punkt widokowy usytuowany przy słynnej hopie Pfafe.
W klasie WRC na starcie stanęło 13 samochodów, z czego 10 zostało ostatecznie sklasyfikowanych na mecie. Pierwszym pechowcem okazał się Tomasz Popieliński, który musiał się wycofać na 2 odcinku specjalnym z powodu poważnej awarii silnika w jego Xsarze. Pechowo podróżował Bartosz Furtak, który na pierwszej próbie uszkodził samochód jednak udało mu się dojechać do serwisu. Następnie kierowca postanowił pofrunąć na Hopie Pfafe dla kibiców i skończyło się całkowitym zdemolowaniem samochodu. Kibice nie pozostali dłużni i uhonorowali Bartka symboliczną nagrodą za najefektowniejszy skok. Na kolejnej próbie problem miał Jacek Kowalewski ze swoją Xsarą i musiał się pożegnać z dalszą jazdą. Przez 15 odcinków na prowadzeniu trzymał się Jarek Cebula, jednak na ostatniej próbie popełnił fatalny błąd i przy niemal pełnej prędkości uderzył w niewielkie drzewko masakrując swoją Xsarę WRC, spadając na 5 lokatę w klasie – Niestety na ostatnim oesie na długim prawym za szczytem jest po wewnętrznej takie drzewko o które zawadziłem przodem jadąc w uślizgu , właściwie nie cisnąłem, ostatnie 2 oesy postanowiłem pojechać spokojnie no i najprawdopodobniej brakło trochę koncentracji, trochę za dużo rozluźnienia i akurat tak się złożyło ze to drzewko z mojej kamery zlało się przez długi czas z lewym słupkiem i zobaczyłem go praktycznie w momencie uderzenia. Z niepowodzenia Jarka natychmiast skorzystał Łukasz Lach i po raz kolejny wygrał rajd zaliczany do Ligi RBR.PL powiększając tym samym przewagę nad drugim w klasyfikacji o kolejne 2 punkty. A tym drugim jak już kibice zdążyli się przyzwyczaić był na mecie Paweł Chlebowski, kierowca Subaru Imprezy ’05 prezentuje niezwykle równy styl jazdy i nadal nie pozwala odetchnąć z ulgą Łukaszowi. – Jazda w drugiej połowie z samymi przygodami, ale udało się ukończyć. Musze się poprawić na nawierzchni damp bo nie ja prowadzę auto tylko ono mnie i na 15 oesie, cudem przeżyłem lodując w drzewach, po niewielkim błędzie ale z dużymi stratami. Na najniższy stopień podium wskoczył na ostatnim odcinku Maciek Potempa jadący Fokusem ’04, pomimo drobnych problemów z oponami bielszczanin utrzymał się w czołówce i bezpiecznie dotarł do mety. – Rajd długi i wyczerpujący. bardzo ładnie skonfigurowane oesy. Błędów większych trochę było ale nie tyle co kiedyś. Oesy na deszczówkach zwłaszcza 9 i 10 to istna masakra, nie potrafiłem auta niekiedy utrzymać w ryzach. Za Maćkiem na mecie zameldował się Łukasz Gniadek, który przede wszystkim cieszył się z osiągnięcia mety. Warto zauważyć że Łukasz nie dysponował najnowszą specyfikacją Xsary WRC. Na kolejnych miejscach znalazły się Peugeoty 307 WRC Stacha Krzemińskiego i Pawła Kaluschy, Paweł po za superally dostał karę 33 sek. za przedwczesne wjechanie na PKC na 2 odcinku. Punktowaną ósemkę zamknął Sławek Papis prowadzący Xsarę ‘05. Nie najlepiej wypadł występ Tomka Majdaka, który powrócił do rajdów po dłuższej przerwie. Kierowca Subaru Imprezy musiał skorzystać z systemu superally i zajął dopiero 9 miejsce w klasie. Jako ostatni został sklasyfikowany Kaeres i tym samym stracił 3 miejsce w klasyfikacji klasy.
W klasie N4 pojawił się nowy gwiazdor, który zdeklasował rywali. Kopecky Fan bo o nim tu mowa wykorzystał do granic możliwości potencjał jego Subaru N11 i nie tylko wygrał w cuglach grupę N ale także zajął najniższe miejsce podium w klasyfikacji generalnej. Na drugim miejscu znalazł się aktualny mistrz s1600 Michał Ostapiuk, który dzięki temu wynikowi już od następnej eliminacji będzie mógł podróżować autem klasy WRC – Początek bardzo wolno, ale to głównie dla tego, że ostatni raz za sterami enki siedziałem chyba z tydzień temu i 10 min przed rajdem, ledwo się rozgrzałem a rajd mi się skończył… Dużo przygód, prawie co oes, ale udało się dojechać ten bardzo ciężki rajd. Za Michałem sklasyfikowano kierowcę kolejnego Subaru, Marcelus jadący za kierownicą N12 pomimo kilku błędów wykorzystał niepowodzenia rywali i ostatecznie zgarnął 6 punktów do swojego dorobku. – Ufffffffff. Miałem masę przygód i dużo szczęścia. Wielkie dzięki dla organizatorów za rewelacyjną konfigurację odcinków. Swoje pierwsze punkty zdobył Marek Majewski, został także najwyżej sklasyfikowanym kierowcą Mitsubishi. Kierowca przyznał, że jeszcze trochę za wolno jedzie ale za to jego EVO 9 otrzymało już od Ralliart najnowsze podzespoły i jest gotowe do reszty sezonu. Na piątej lokacie znalazł się Michał Podsiadło, choć miejsce mogłoby być lepsze gdyby nie fatalny dobór opon na drugą pętle. Przeszło 30 sekund dłużej pokonywał trasę Sambadi, ale nie obyło się bez przygód na 13 odcinku warszawski kierowca utkwił po za drogą i poniósł poważne straty czasowe. Siódmą lokatę zajął Maciej Jermakow, który najwyraźniej nie najlepiej się czuł na najdłuższej próbie rajdu, na której to odnotował znaczne straty do czołówki. Na 8 miejscu sklasyfikowano Marcina Zabolskiego, który wskoczył na to miejsce po dyskwalifikacji Marcina Nawrockiego za nie dostarczenie materiałów z kamer pokładowych. Rajdu nie ukończył lider klasyfikacji Jarek Ciecwierz po awarii układu elektrycznego na oesie nr 3.
Wirtualna ośka to tym razem teatr dwóch aktorów a dokładniej panów Mateusza i Tadeusza Brzeskich. Obaj walczyli do ostatniego oesu o zwycięstwo ostatecznie młodszy z klanu Brzeskich wygrał o zaledwie 3 sekundy. Mateusz – Bardzo wymagający rajd po prostu fenomenalna konfiguracja rajdu spowodowała że niestety ale prowadzę w rajdzie z przewagą zaledwie 3 sekund przed szybko jadącym Tadeuszem Brzeski. Początek rajdu wyprowadził mnie z stabilnej jazdy po zacięciu się kompa ale zaraz po tym incydencie zabrałem się za ostry atak . Tadeusz – Tak dla mnie rajd ułożył się wspaniale co prawda bardzo nie lubię gonić ,bo nie jadę wtedy swoim tempem, ale tak miałem rozplanowane no i wyszło wspaniale . Tylko dwa małe błędy i to w mojej ulubionej Japonii ale i tak wygrałem te odcinki. Na trzecim miejscu dojechał Darek Bałazy, który po sukcesach na międzynarodowej scenie przeżywał w polskiej lidze załamanie formy. – Nie wiem co powiedzieć, nie wiem co napisać, cieszę się jak dziecko, jestem uradowany po uszy, pierwsza meta w tym sezonie w lidze bez SR, chciałoby się powiedzieć: nareszcie Bardzo chciałem pojechać spokojnie, żeby wreszcie ujrzeć światło mety i zdobyć dużo punktów, nie wierzyłem w to a jednak się udało, dalej nie wierzę. Miejmy nadzieje że wynik w portugali zapowiada włączenie się do walki o tytuł. Zaraz za podium znalazł się Weychert Wojciech, jak kierowca przyznał pojechał zachowawczo stawiając na dojechanie do mety i gromadzenie punktów. Plan zrealizował i wywalczył 5 punktów ale w klasyfikacji spadł na drugie miejsce za Mateusza Brzeskiego. Po raz drugi w tym sezonie zapunktował Michał Skowronek, dzięki zwycięstwu na ostatnim odcinku przeszedł w wynikach Pawła Suchtę i zakasował 4 punkty. Paweł Suchta na pewno liczył na więcej ale jak na razie nie może się odnaleźć w tym sezonie, tym razem 6 miejsce. Zaraz za Pawłem na mecie zameldował się Laba Grzegorz, a jego nowe Punto s1600 miało na sobie widoczne ślady walki o wyższe lokaty. Jak nam powiedział jeden z kibiców Grzesiek wjechał na metę 16 próby z całkiem dorodnym krzaczkiem wbitym w przednią atrapę. Ostatni punkcik zgarnął kierowca o pseudonimie Norie. Jadący za kierownicą Renault Clio. Fatalnie zakończył się rajd dla Wojtka Talagi, którego pilot przypadkowo uruchomił system gaśniczy i nie było mowy o dalszym kontynuowaniu jazdy. Nie najlepiej wypadł także Tomek Bryk korzystając z systemu superally.
To tyle jeśli chodzi o występ najlepszych polskich kierowców w Rajdzie Portugalii a wszystkich kibiców zapraszam na trasy kolejnych eliminacji Ligi RBR.PL. Dokładne informacje i klasyfikacje znajdziecie na forum serwisu www.rbr.pl oraz na mojej stronie www.kuba-rally.go.pl