Znam kilka lepszych sposobów spędzania wolnego czasu niż cięcie, gięcie i spawanie blach. Chociażby jazda samochodem. Ale bez takich ludzi jak proximacentauri” (nick z portalu flickr) wiele aut zapewne w ogóle by nie powstało. Ten młody chłopak zbudował replikę Ariela Atoma, wzorując się jedynie na własnych obserwacjach!
Jak twierdzi, nie wykonywał żadnych pomiarów ani nie przeglądał projektów tego auta. Pojazd powstał z części, które autor konstrukcji miał akurat pod ręką. Wymienia w nich m.in. kajak oraz psią budę. Rama auta to całkowicie customowa konstrukcja. Za sercę z59 – bo tak został nazwany ten pojazd – posłużył Hondowski silnik serii K (montowany m.in. w Civicu Type R) z rozbitej Acury RSX. 15 miesięcy i co najmniej 800 godzin pracy w garażu – tyle czasu pochłonął projekt z59. Proces twórczy autor udokumentował na zdjęciach i zamieścił w portalu flickr, gdzie zapraszam do obejrzenia i przeczytania jednej z ciekawszych tego typu historii 😉