Nie, to nie jest samolot na tym zdjęciu, to najnowszy prototyp Saaba. Model Aero-X bardzo wiele elementów i innowacji technicznych zapożycza z samolotu. Nawet paliwo, jakim jest napędzany, to nie ropa czy benzyna, a bioetanol.
Źródłem napędu tej maszyny jest aluminiowy silnik V6 bi-turbo o mocy 400 KM. Napęd przenoszony jest na wszystkie „łapy”.
Zajmowanie pozycji za kierownicą jest równie futurystyczne jak sam samochód. Całkowicie przeszklony przód, boki i dach unoszą się w górę i przesuwają do przodu. Bardzo ciekawe i efektowne rozwiązanie.
We wnętrzu powiewa totalną „technikofilią”, dla maniaka gadżetów ten samochód jest szczytem marzeń. Zero standartowych liczników, pokręteł, zamiast tego mamy przed sobą trójwymiarowe ekrany, na których wyświetlane są wszystkie niezbędne informacje.
SAAB niestety nie planuje wprowadzić tego cuda na rynek. Może to i dobrze, bo pewnie cena niejednego z nas doprowadziłaby do zawału serca.
