Szanghaj padł łupem Michaela Schumachera. Do „pełni szczęścia” Schumiemu brakowało tylko zwycięstwa właśnie w GP Chin i na koniec kariery, sprawił sobie prezent wygrywając z Alonso. Na początku wyścigu wydawało się, że to właśnie Fernando będzie dzisiaj tryumfował zwycięstwo, jednak F1 jeszcze raz dowiodło jak bardzo jest nieprzewidywalne.
Nasz rodak – Robert Kubica, zakończył wyścig na 13 miejscu, co w dużej mierze jest ponownie winą nie samego kierowcy, który dawał z siebie wszystko, a błędu zespołu BMW Sauber, który przedwcześnie zdecydował się założyć Polakowi opony na suchy tor – slicki.
Start z pierwszej linii obu bolidów Renault dał im dużą przewagę od samego początku. Raikkonen z 3 linii skutecznie przebił się na 3 pozycją, a Robert Kubica został przyblokowany w strugach deszczu i ratując się przed kolizją opuścił tor, przez co spadł na koniec stawki. Z każdym okrążeniem jednak skutecznie odrabiał straty pokonując takich kierowców jak Coulthard, Trulli, Rosberg, R. Schumacher czy Webber.
Fernando Alonso w międzyczasie powiększał przewagę odjeżdżając pozostałym zawodnikom. Jego tempo był w stanie utrzymać jedynie Raikkonen, który w końcu wyprzedził Fisichelle i znalazł się na 2 miejscu. M. Schumacherowi udało się wyprzedzić Buttona i awansował na 4 pozycję. Dla Kimiego GP Chin zakończyło się niestety na 19 okrążeniu, kiedy zablokował mu się pedał gazu.
Schumacher w tej sytuacji objął trzecią pozycję i na 21 okrążeniu zjechał do boksów zatankować bez zmiany opon. To samo uczynił Alonso jednak po wyjeździe z pit stopu miał problemy z bolidem i jego ponad 20-sekundowa przewaga szybko się zmniejszała. Na 30 okrążeniu minął go Fisichella, a następnie Schumacher.
BMW Sauber jako pierwsi zdecydowali się na zmianę opon na slicki. Robert mając 5 pozycję zjechał do boksów by zmienić opony. Był to fatalny błąd zespołu i cała praca Polaka poszła na marne. Robert parę razy wypadł z toru na jednym okrążeniu i od razu zdecydował się wrócić po wcześniejsze opony. Strata do rywali była ogromna i Kubica ponownie znalazł się na końcu stawki.
Walka o pierwsze miejsce toczyła się pomiędzy Schumacherem, a Fisichella. To jednak Michael pierwszy zdecydował się na zjazd do boksów po suche opony. Okrążenie za nim zrobił to Fisichella i zdołał wyjechać na tor jeszcze przed Michaelem jednak nie rozgrzane jeszcze opony i niepewne prowadzenie pozbawiły go pozycji lidera na rzecz Schumachera, który przemknął obok niego. W pogoń za Ferrari rzucił się Alonso, który także zmienił opony na slicki. Postój Hiszpana trwał jednak niemal 20 sekund przez problemy z mocowaniem tylnego koła! Z każdym okrążeniem Fernando jechał jednak szybciej, przeganiając Fisichelle i zbliżając się do Schumachera. Michael jednak nie dał za wygraną i dojechał na metę pierwszy na 3 sekundy przed Alonso!
Czwarta pozycja Heidfelda wydawała się niemal pewna. Pod koniec wyścigu zaczął jednak znowu padać deszcz co doprowadziło do kolizji na ostatnim zakręcie, tuż przed samą metą ! W wyniku tego wypadku, Button awansował na 4 miejsce, Pedro de la Rosa przyjechał tuż za nim, następnie Barichello i dopiero Nick Heidfeld na 7 miejscu z uszkodzonym spoilerem. Z wyścigu odpadł wcześniej także Felippe Massa, który został uderzony przez Scotta Speed w zakręcie. Nasz Robert Kubica, zakończył wyścig na 13 pozycji.