Publicystyka

Test Kierownica Guillemot Force Feedback Racing Wheel

Witam wszystkich. Dziś zajmiemy się tym o czym marzy każdy z fanów wyścigów. Mam na myśli kontroler zwany popularnie kierownicą. Udało mi się skombinować do testów owo urządzenie. Jako, że jest ich na rynku kilka rodzajów postanowiłem zakręcić się za czymś z tzw. górnej półki. Testowaną przeze mnie kierownicę wyprodukowała firma Thrustmaster (dokładna nazwa: Guillemot Force Feedback Racing Wheel). Urządzenie jest ładnie zapakowane w kartonowe pudło i w folię. Wykonane jest ładnie i solidnie. Koło pokryte jest gumą i trzyma się je miło i pewnie. Na nim mamy kilka programowalnych przycisków i jeszcze w miejscu gdzie są w prawdziwym aucie przełączniki kierunkowskazów. Do stołu mocujemy ją dwoma solidnymi klamrami, znajdującymi się pod spodem. Efekt jest doskonały, ponieważ dodatkowa przyssawka jeszcze bardziej umacnia montaż. Przy kierownicy mamy małą dźwignie zmiany biegów, działającą w zakresie: przód, tył. Pod biurko kładziemy pedały. Tu jednak jest mały problem gdyż uważam, że są one położone zbyt blisko siebie, ale cóż to nie jest w końcu prawdziwy samochód. Poza tym należy je położyć na dywanie żeby ograniczyć ich ślizganie się po podłodze. Przewodem łączymy je z podstawą kierownicy, którą podłączamy do otrzymanego z nią zasilacza. Z jednostką komunikacja następuje przez gniazdo USB lub COM. Gdy już się uporamy z hardwarową częścią instalacji włączamy kompa i wkładamy płytkę ze sterownikami do czytnika. Tu instalacja przebiega równie bezproblemowo, należy jednak pamiętać o tym aby włączyć wcześniej urządzenie pstryczkiem z tyłu podstawy.

Gdy już zainstalowaliśmy wszystko przymierzamy się do gier. Pierwszą jaką odpaliłem był Colin2. Gra urządzenie rozpoznała prawidłowo. Nie czekając zbyt długo, szybko ustaliłem kontrlosy i wdusiłem RACE. I tu doznałem cudu. Teraz model jazdy w tej grze ma jakiś sens! Teraz się jeździ! Możemy w grze ustawić siłę forcefeedback’u co wpłynie na intensywność drgań koła. Z doświadczenia radzę ustawić na 100% – jak szaleć to szaleć! Wtedy wrażenia są największe. Każda nierówność trasy jest przenoszona na zachowanie się koła, każde otarcie, zderzenie czy skok! Przy kontrowaniu kołami przy poślizgu kierownica sama odbija! Do tego stopnia, że czasami jest ją ciężko utrzymać. Zapytacie czy łatwo się jeździ. Powiem tak: Hołek, Colin czy inni ich pokroju to są chyba nadludzie. Jeżeli ustawi się manualną skrzynię to się trzeba dwoić i troić, a czasem kierownicę trzyma się jedną ręką. To nie jest klawiatura gdzie można wszystko ustawić sobie pod palcami. Jeździ się trudno z początku, trudno się połapać, ale zabawa jest doskonała. Teraz już naprawdę niewiele brakuję do 100% realizmu! Jeszcze tylko trzeba skołować sobie fotel bujany! Pomimo dobrej zabawy zauważyłem jednak, że uzyskuję gorsze czasy niż na klawiaturze. Doszedłem do wniosku, że jest to wina gazu. Tutaj o tym jak szybko jedziemy decyduje moc nacisku na pedał: można delikatnie przyspieszać lub deptać na maksa. Z reguły starałem się jeździć tak jak na to pozawalała trasa, więc nie zawsze do dechy. Na klawiaturze natomiast nie ma stopniowania siły nacisku na klawisz, więc zawsze jest na maks a w razie co się odpuszcza na chwilkę, lub hamuje, zatem jazda jest bardziej agresywna i to jest chyba powód rozbieżności w wynikach. Mimo to i tak korzystanie z kierownicy daje większą radochę.

Następnym tytułem po jaki sięgnąłem był NFS:P2000 (PU). Tu również nie było problemów z konfiguracją i tu również gra nabierała nowych barw, chociaż przyznam, że w NFS nie było problemów z czasem. Ponadto NFS daje możliwość osobnej regulacji natężenia drgań wywołanych nierównościami tras, kolizjami czy pracą silnika. Tu ostatnie z wymienionych źródeł drgań należy zmniejszyć do ok. 85% gdyż przy stu trochę z bardzo trzęsie. Zauważyłem jednak pewne niedociągnięcie ze strony programistów. Mianowicie nie ma drgań przy skokach, ale to idzie przeboleć bo frajda jest maksymalna, za co zresztą może poręczyć mój tata, który siedział więcej przy eNeFeSie z kółkiem niż ja. Testowałem jeszcze NFS3 i tu ciekawym był fakt iż nawet zmiana biegu wywoływała drgania!

Poza tym jest jeszcze mały programik umożliwiający skonfigurowanie przycisków na kierownicy i zapisanie ustawienia w plik, aby następnym razem go wywołać. Standardowo jest już kilka zaproponowanych ustawień m.in. do NFS3, Colina 1 itd.

Podsumowując: urządzenie jest z pewnością warte swoich pieniędzy. Nowe kosztuje (w EMPIKU w Łodzi) dokładnie 499pln. Jest to najlepszy model jaki dotychczas widziałem. Przejrzałem kilka innych kierownic w hipermarketach i szczerze mówiąc nie umywały się do tej. Nie miały forcefeedback’u, albo były wykonane z okropnej jakości tworzywa, albo nie miały odpowiedniego mocowania itp. Wiem, że prawie 500 zeta to kupa kasy. Ja swoją kierownicę musiałem oddać, ale coraz poważniej zastanawiam się nad listem do św. Mikołaja, albo może namówię tatę na spółkę…

3.5 2 głosy
Oceń artykuł
Podziel się:
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments