Newsy

Toyota Aygo – Crazy Concept

„Crazy” to z pewnością nie jest nazwa jakiej można byłoby się spodziewać w przypadku kolejnego modelu Toyoty, ale ten koncept, producent postanowił tak właśnie nazwać. I chyba mocno nie przesadził, bo jeśli zobaczycie na parkingu seryjne Aygo, a obok model koncepcyjny Crazy, stwierdzicie, że ta nazwa do niego idealnie pasuje.

Na początek w oczy rzuca się przede wszystkim nowy, mięsisty pakiet stylistyczny. Zderzak przedni, tylny, progi, poszerzone nadkola, „podziurawiona” pokrywa silnika oraz dość pokaźnych rozmiarów jak na małe Aygo – spoiler dachowy. Skoro wszystko jest przerośnięte, to nie inaczej mogło być z kołami. W poszerzonych nadkolach zagościły 17” calowe felgi, które i tak wyglądają na minimalnie przymałe.

Ale nie szata zdobi…samochód i to co naprawdę pozwala nosić temu autu miano „Szalonego” znajduje się pod maską. Umieszczony z tyłu 1.8 litrowy silnik VVT został wyposażony w turbo-kit Toyoty i obecnie legitymuje się mocą ok. 200KM. Generalnie to żadna rewelacja ale taka moc w aucie o masie 1050kg pozwala już na znacznie więcej niż tylko dynamiczne przemieszczanie się. Osobiście widziałbym tam kompresor ale to już temat na inną dyskusję…

W środku można powiedzieć, że przeprowadzono standardowe modyfikacje jeśli mamy do czynienia z autem przeznaczonym stricte do sportu. Mamy więc zgrabną kierownicę Sparco, fotele kubełkowe, metalowe pedały oraz pełną klatkę bezpieczeństwa (ciekawe czy wykonana zgodnie z zalącznikiem J regulaminu FIA ;)).

Zawieszenie pochodzi z ostatniej generacji Toyoty MR2 Spyder. Jeśli doliczymy do tego fakt, jak bardzo małe Aygo zostało poszerzone, to na torze taki zestaw może spisywać się całkiem nieźle. Nie mam pojęcia jaką średnicę ma wydech, ale dwie końcówki wystające z tylnego zderzaka prezentują się całkiem zacnie 😉 Cały projekt miał na celu stworzenie auta, które pozwoli poczuć prawdziwy dreszcz wyścigów, zatem zapomnijmy o jakichkolwiek elektronicznych wspomagaczach, które przeszkadzałyby nam w połykaniu kolejnych kilometrów na torze. I dobrze. Co prawda wątpię aby kiedykolwiek „Szaleniec” wszedł do produkcji, ale zawsze miło się patrzy na tego typu konstrukcje. Nawe jeśli ich koszt wynosi 200 000$ jak w przypadku tego konceptu 🙂

0 0 głosy
Oceń artykuł
Podziel się:
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments