Co łączy ze sobą quada, pojazd terenowy i motorówkę? Niesamowita prędkość? Ekstremalna jazda? Duża satysfakcja z prowadzenia? To oczywiście też, ale także pewien ciekawy element, o którym będzie ten artykuł – gra komputerowa, w której będziesz miał okazję zasiąść za kierownicą tych trzech zróżnicowanych pojazdów.
Być jak DN: Forever…
Fuel, – bo to rzecz jasna o tej produkcji mowa – to trójwymiarowa wyścigówka, w której poprowadzisz każdy z wyżej wymienionych pojazdów. Tytuł ten miał trafić na półki sklepowe już… W 2002 roku, ale z niewyjaśnionych przyczyn, developer zawiesił prace nad projektem, na czas bliżej nie określony. Dopiero pod koniec zeszłego roku poinformowano świat o przywróceniu Fuela do życia. Ponieważ gra, było nie było, zanotowała kilkuletnią obsuwę, trzeba było przystosować kilka elementów do wymagań „dzisiejszych graczy”. Przykładowo, dużej zmianie uległ silnik graficzny, który w dniu premiery ma prezentować się bardzo okazale.
Szeroki wybór asortymentu
Zawody toczyć się będą na 70 trasach, w 30 różnorodnych lokacjach. Będzie m.in. piaszczysta pustynia, tropikalny las, Góry Skaliste, krajobraz zimowy, czy też orientalny. Rzecz jasna po innych trasach będą pomykać quady, a po innych motorówki. Zanim jednak rozpoczniesz rywalizację, zmuszony będziesz wybrać własnego kierowcę spośród 10 kandydatów. Jest to o tyle ważne, że każda persona posiada zróżnicowane umiejętności i cechy, które na pewno przydadzą się podczas wyścigu. Oprócz tego każdy zawodnik wygląda inaczej, co dla niektórych może mieć decydujące znaczenie ;).
Kolejnym ważnym wyborem podczas drogi do sukcesu, będzie decyzja czym w ogóle chcemy kierować. Dostępne będą trzy tryby gry, a w każdym inna klasa pojazdu – quad, „terenowiec” lub motorówka. Dopiero potem będziesz mógł wybrać konkretną furę, która najbardziej Ci odpowiada. Łącznie do dyspozycji graczy oddane zostanie 35 wehikułów, różniących się od siebie nie tylko wyglądem zewnętrznym, ale także możliwościami i specyficznymi cechami, odróżniającymi poszczególne modele.
Liczy się tylko zwycięstwo!
Gdy już wszystkie kwestie techniczne zostaną załatwione, a Ty staniesz na starcie gotowy do walki, zacznie się prawdziwa rywalizacja. Obok Ciebie staną inni kierowcy, głodni zwycięstwa tak samo jak Ty. Poziom trudności ma być jednak odpowiednio wyważony, aby gra nie sprawiała nikomu trudności. Poza tym, rozgrywka bardziej ma przypominać zręcznościową ścigałkę, niż morderczy symulator – wozy będą łatwe do opanowania i nie mają ulegać zniszczeniom. Dodatkowo trasy zostaną tak skonstruowane, aby przy odrobinie szczęścia i sprytu można było skrócić sobie drogę.
Ogólnie Fuel zapowiada się bardziej na twór odpowiedni dla fanów szybkiej i ekstremalnej jazdy, niż ludzi lubiących spędzić pierwszy tydzień grania na wyczuwaniu wozu. Zwłaszcza że ma to być produkcja bardzo efektowna, pozwalająca wykonywać podczas jazdy efektowne tricki.
Kiedy wygrasz już kilka zawodów i wykonasz parę wyżej punktowanych akrobacji, zaczniesz odblokowywać nowe lokacje, nowe trasy i nowe wozy. Kolejne poziomy będą coraz trudniejsze, co ma pozwolić na maksymalne wydłużenie okresu, spędzonego przez gracza, przed monitorem.
Kiedy znudzi Ci się samotne przemierzanie lokacji na quadzie lub motorówce, będziesz mógł spróbować swoich sił w trybie multiplayer. Pozwoli on zmierzyć się dwóm osobom na jednym komputerze (tryb split screen) lub czterem poprzez sieć.
Co z tego wyrośnie?
Na koniec warto podsumować, jaką grą będzie Fuel. Czy spełni oczekiwania fanów, którzy czekali na nią ponad cztery lata? Osobiście widziałem już produkcje, w których da się jeździć samochodem terenowym, quadem, a nawet motorówką, ale nikt nie próbował połączyć tego wszystkiego w jeden tytuł. Według mnie, przy odpowiednim wykonaniu (pozbawionym głupich bugów i błędów), a także przy ładnej grafice, którą produkt już prezentuje (wystarczy spojrzeć na screeny!), Fuel będzie mógł zadowolić duże grono amatorów szalonych wyścigów z całego świata. Szkoda jednak tylko, że do tej pory, żaden dystrybutor nie podjął się wydania tego tytułu w naszym kraju… Mają jednak czas do maja, bo wtedy Dream Catcher wypuści tytuł na rynek i wszyscy zobaczymy, co z Fuela wyrosło! 🙂